22 marca siedem banków podpisało umowy o współpracy z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Mają obsługiwać program wsparcia energooszczędnego budownictwa mieszkaniowego. Nie słyszałam, aby któryś z banków ogłosił, że ma już w swoim okienku kredyt na budowę domu energooszczędnego z dofinansowaniem z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska.
Tymczasem budowy domów idą szybciej, bo pogoda sprzyja, a ich inwestorzy liczą na dopłaty. Uważają, że stawiają nowoczesne i ciepłe domy, dlaczego więc mieliby nie dostać dopłaty? Po dokładnej analizie wymagań, jakie program NFOŚiGW stawia inwestorom, nasuwa się jednak wniosek, że wielu osobom będącym w trakcie budowy domów – mimo że program ich nie wyklucza – nie uda się dostać dofinansowania.
Na początek będą musieli przygotować nową dokumentację, która spełni wymogi programu i przejdzie weryfikację. Zatem, mając już pozwolenie na budowę, trzeba będzie zrobić projekt zamienny. Wreszcie warto ocenić, czy wymagane przeróbki na zaawansowanej budowie są zasadne i czy się opłacą.
Sam projekt domu i proponowane rozwiązania techniczne mogą przekreślać szanse budynku na spełnienie programowych wymagań. Ile osób zdaje sobie sprawę m.in. z tego, że przewody instalacyjne powinny być ocieplone? Weryfikator na pewno będzie o tym pamiętał.