- Wizją przyszłego zarobku z wynajmu mieszkań i apartamentów nad morzem kuszą klientów reklamy w oknach i na balkonach nadmorskich nieruchomości - mówi Marcin Drogomirecki z portalu Domy.pl. - Czy taki zakup rzeczywiście daje szanse szybkiego, sporego zysku? Zależy to od wielu czynników, w tym także od pogody, która jest w Polsce kapryśna.
Portal nieruchomości Domy.pl sprawdził, z jakimi wydatkami trzeba się liczyć myśląc o zakupie mieszkania np. w budynku mijanym w drodze na plażę.
- Z analizy cen przeprowadzonej w oparciu o oferty sprzedaży dostępne w lipcu wynika, że najdroższą nadmorską lokalizacją (i najdroższa w całej Polsce) jest Jurata. Średnia cena jaką trzeba tam zapłacić za apartament wynosi 15500 zł za metr, czyli o ponad 50 proc. więcej niż wynosi średnia w cieszącym się renomą już od XIX wieku Sopocie (9348 zł za mkw.) i ok. 80 proc. więcej niż w leżącej tuż obok Jastarni (8620 zł za metr) - podaje Marcin Drogomirecki.
Kolejne miejsce w rankingu najdroższych lokalizacji nad Bałtykiem zajmują Międzyzdroje. - W letniej stolicy zachodniej części Polski średnia cena mkw. mieszkania wynosi 8023 zł. Jest niewiele niższa niż średnia warszawska (8259 zł za mkw.) - podaje analityk z portalu Domy.pl.
Wysokie – wyższe niż np. w Krakowie – są ceny lokali w Krynicy Morskiej i na Helu. - W tych miejscowościach średnie stawki, jakich oczekują sprzedający wynoszą odpowiednio 7980 zł i 7780 zł za metr. Więcej niż w pozostałych stolicach województw trzeba zapłacić także w Mielnie, Kołobrzegu, Sarbinowie, Władysławowie i Ustroniu Morskim. Nawet w najtańszych spośród analizowanych nadbałtyckich miejscowości – Ustce (5344 zł za metr), Pucku (4780 zł) czy Łebie (4050 zł – ceny mieszkań są wyższe niż w dużo od nich większych Katowicach, Łodzi czy Bydgoszczy - podaje Marcin Drogomirecki.
Analityk radzi, by analizując ceny mieszkań w miejscowościach nadmorskich, żyjących głównie z turystki, pamiętać, że na wysokość obowiązujących w nich stawek istotny wpływ mają oferty z wyższej półki – nowoczesne apartamentowce budowane z myślą nie o lokalnych nabywcach, ale przede wszystkim o zamożnych mieszkańcach z całego kraju.
- To głównie oni, a w przypadku Sopotu czy miejscowości na Pomorzu Zachodnim także obcokrajowcy, są nabywcami tego typu lokali. To oni skłonni są płacić nawet trzy - cztery razy więcej niż za mieszkania oferowane w zwykłych, starych blokach - tłumaczy Drogomirecki.
Z ofert dostępnych w portalu Domy.pl wynika, że np. na Helu bez problemu można znaleźć oferty sprzedaży mieszkań z ceną poniżej 4000 zł za metr, jak i oferty sprzedaży ekskluzywnych apartamentów z obszernymi tarasami i pięknym widokiem na morze, za które właściciele żądają nawet 15 tys. zł za metr.
- Zainteresowani zakupem mieszkania nad morzem są w komfortowej sytuacji – ofert sprzedaży jest dużo, a rozpiętość cen pozwala znaleźć coś dla siebie - mówi analityk.