– 14,9 proc. kupujących mieszkania w ostatnich miesiącach zrobiło to w celach inwestycyjnych – wynika z analiz Lion's House i Home Broker. To dwukrotnie więcej niż pół roku temu. Zdaniem Bartosza Turka, kierownika działu analiz i komunikacji Lion's Bank, powodem może być rosnąca rentowność najmu: ceny mieszkań spadły w większym stopniu niż czynsze. Spadają także stopy procentowe. – Do przetasowań w portfelach wielu inwestorów skłania także niskie oprocentowanie lokat i obligacji – podkreśla analityk.

Z danych Home Broker wynika, że średnia rentowność najmu dwupokojowego mieszkania w dużym mieście to ok. 7 proc. brutto (bez kosztów i ryzyka okresowego braku najemców). Rok temu było to 0,5 pkt proc. mniej.  – Na celowniku inwestorów są najczęściej małe mieszkania w centrum lub w dzielnicach dobrze z nim skomunikowanych – mówi Bartosz Turek. Na większe zainteresowanie inwestycyjnym zakupem nieruchomości zwraca też uwagę Jarosław Mikołaj Skoczeń z firmy doradczej i pośredniczącej w obrocie nieruchomościami Emmerson. – Zachętą są atrakcyjne ceny mieszkań. Okazje można znaleźć wśród ostatnich gotowych lokali na osiedlu, jak i w inwestycjach w budowie – twierdzi.

Z kolei Marcin Drogomirecki, analityk portalu Domy.pl, ocenia, że na rynku mieszkaniowym widać jedynie niewielkie ożywienie. – Wielu indywidualnych inwestorów dysponujących gotówką zastanawia się, w co ją zainwestować. Ci, którzy stronią od ryzykownych gier na giełdzie, wybierają zdecydowanie pewniejszy sposób ulokowania środków. W dobrych lokalizacjach kupują mieszkania na wynajem. Dobrą inwestycją będzie atrakcyjny lokal np. na warszawskim Mokotowie, blisko metra, kupiony po okazyjnej cenie – mówi Marcin Drogomirecki. Podkreśla, że inwestorzy rzadko posiłkują się teraz kredytem. Najwięcej jest transakcji gotówkowych.