Reklama
Rozwiń

Kiedy poprawi się sprzedaż kredytów

Niski WIBOR i wzrost zdolności kredytowej nie skusiły kupujących miszkania.

Aktualizacja: 01.08.2013 11:52 Publikacja: 01.08.2013 00:27

Kiedy poprawi się sprzedaż kredytów

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

– Tak fatalnie jak w drugim kwartale tego roku na rynku kredytów mieszkaniowych, nie było od lat. Zadłużenie Polaków na nieruchomości wzrosło od kwietnia do czerwca o blisko 30 proc. mniej niż rok wcześniej, choć to wtedy wydawało się, że jest niemal tak źle jak w kryzysowym 2009 r. Pewnie nie lepiej wyglądałyby kolejne miesiące, gdyby nie korzystny wpływ niskich stóp procentowych – uważa Halina Kochalska, ekspert Open Finance.

Z wyliczeń tej firmy wynika, że w stosunku do lipca ub. roku uśredniona zdolność kredytowa modelowej rodziny wzrosła z 417 do 485 tys. zł, czyli o ponad 16 proc., podczas gdy wzrost przeciętnej pensji wyniósł niespełna 1,5 proc.

Mniej pożyczamy

Do tego dochodzą spadki cen nieruchomości. Z raportu Szybko.pl, Metrohouse i Expandera wynika, że w ciągu minionych 12 miesięcy ceny ofertowe mieszkań spadły aż w 13 z 15 badanych miast. – Największe obniżki zaobserwowaliśmy w Sopocie – o 14,6 proc., we Wrocławiu – o 8,2 proc. oraz w Gdyni – o 7,6 proc. – podaje Jarosław Sadowski, główny analityk Expandera.

– Pierwsze sześć miesięcy tego roku pokazało, że spadek cen nieruchomości był dla wielu klientów czynnikiem kluczowym w podjęciu decyzji o zakupie mieszkania na kredyt. Owszem, cały rynek skurczył się pod kątem wartości sprzedaży, ale – jak potwierdzają deweloperzy – ilość transakcji została na podobnym poziomie, co w latach poprzednich – komentuje Robert Pepłoński, prezes Domu Kredytowego Notus. – Nasza firma, chociaż zanotowała niewielki spadek akcji kredytowej, to pod kątem liczby zawartych umów odnotowała wzrost – dodaje.

W I półroczu 2013 r. średnia wartość kredytu udzielanego za pośrednictwem DK Notus wyniosła około 215 tys. zł. W porównaniu z analogicznym okresem ub. roku spadła o około 20 tys. zł. O podobnych wahaniach wysokości pożyczek na mieszkanie mówią też eksperci Związku Banków Polskich.

Jakub Królikowski, odpowiedzialny za sprzedaż kredytów hipotecznych indywidualnym klientom w Grupie BRE, wyjaśnia, że kwoty pożyczek spadały w ślad za obniżkami cen mieszkań oraz zaostrzeniem polityki liczenia zdolności przez regulatora rynku.

– Od kilku miesięcy średnia ta jednak rośnie i oscyluje wokół 200 tys zł. Biorąc pod uwagę fakt, iż prawdopodobnie mieszkania nie będą już tanieć, a raczej ceny odbiją się od dna, to możemy spodziewać się delikatnego wzrostu średniej kwoty kredytu – przewiduje Jakub Królikowski.

Efekt wkładu własnego

Doradcy Notusa zwracają uwagę, że banki przygotowują się do wycofania ofert kredytów na 100 proc. wartości nieruchomości wraz z końcem roku, zgodnie z nową Rekomendacją S Komisji Nadzoru Finansowego.

– Banki do końca roku będą walczyć o klientów, którzy nie mają oszczędności, a chcą kupić mieszkanie na kredyt. Jak pokazują dane z poprzednich lat, duża część klientów kupowała nieruchomości w całości ze środków z kredytu. Zatem pod koniec roku kredyt na 100 proc. może być głównym wabikiem dla tych, którzy chcą kupić nieruchomość, a nie mają oszczędności. Jednak należy pamiętać, że nie wszyscy klienci otrzymają kredyt bez wkładu własnego – dodaje Robert Pepłoński.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki g.blaszczak@rp.pl

Nieruchomości
Przedmieścia kuszą niższymi cenami mieszkań
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Nieruchomości
Najem mieszkań na huśtawce. Ile zapłaci lokator?
Nieruchomości
Rynek wtórny. Nie ma co czekać na cenowy cud
Nieruchomości
Tyle sprzedający chcą za mieszkania z drugiej ręki
Nieruchomości
Nowy szef Speedwella w Polsce: wierzymy w rynek mieszkaniowy