Biskupi pałac pod młotek

Arcybiskup Atlanty Wilton Gregory sprzedaje swój pałacyk wart 2,2 mln dol.

Aktualizacja: 08.04.2014 19:51 Publikacja: 08.04.2014 19:16

Atlanta

Atlanta

Foto: Bloomberg

Rzymskokatolicki arcybiskup Atlanty, krytykowany wcześniej za sposób wydawania kościelnych funduszy, ogłosił w ostatnią sobotę, że zdecydował się na sprzedaż wartego 2,2 mln dol. pałacyku, którego używał jako swojej oficjalnej siedziby.

Pieniądze ze sprzedaży rezydencji, wybudowanej w stylu Tudorów w ekskluzywnej dzielnicy Atlanty będą przeznaczone na potrzeby społeczności katolickiej - oznajmił arcybiskup Wilton Gregory.  Wcześniej spotkał się on poważną krytyką, zarówno wewnątrz kościoła, jak i w całym społeczeństwie, ze względu na wydawanie tak wielkich pieniędzy na budowę pałacyku.

W artykule prasowym, opublikowanym w zeszłym tygodniu, napisał, że łuski spadły mu z oczy, kiedy archidiecezja otrzymała 15-milionową dotację od Josepha Mitchella, siostrzeńca Margaret Mitchell.

Papież Franciszek wezwał kościół do prostoty w życiu, a sam przekształcił własne apartamenty w Pałacu Watykańskim w skromne kwatery kościelnego domu gościnnego.

W sobotę 66-letni Gregory oznajmił, że zamierza opuścić pałacyk z początkiem maja i przeprowadzić się do mniejszej nieruchomości, która jest w posiadaniu archidiecezji. - Chcę podziękować wszystkim parafianom, których modlitwy, rady i zainteresowanie wyciągnęły ten problem na światło dzienne. Zapewniam, że wasz arcybiskup jest przywiązany do symbolicznego znaczenia prostoty. Rozumiem także, z jakimi wyzwaniami spotyka się wielu wiernych w archidiecezji - napisał Gregory w swoim oświadczeniu.

- Osobiste pokoje Gregorego w rezydencji o powierzchni 585 mkw. zajmowały 65 mkw. - mówi Reuterowi Patricia Chivers, rzeczniczka archidiecezji. - Cała reszta służy imprezom i uroczystościom kościelnym, takim jak np. zjazdy zakonnic. Powierzchnia jest wykorzystywana w ten sposób na bieżąco - dodaje.

Kontrowersje wokół pałacyku rzuciły cień na cały kościół. Ostatnio Watykan usunął z urzędu niemieckiego biskupa, ponieważ wydał 31 mln euro na rezydencję wyposażoną w takie urządzenia, jak łaźnia za 15 tys. euro czy też wartą 2,9 mln euro prywatną kaplicę.

Rzymskokatolicki arcybiskup Atlanty, krytykowany wcześniej za sposób wydawania kościelnych funduszy, ogłosił w ostatnią sobotę, że zdecydował się na sprzedaż wartego 2,2 mln dol. pałacyku, którego używał jako swojej oficjalnej siedziby.

Pieniądze ze sprzedaży rezydencji, wybudowanej w stylu Tudorów w ekskluzywnej dzielnicy Atlanty będą przeznaczone na potrzeby społeczności katolickiej - oznajmił arcybiskup Wilton Gregory.  Wcześniej spotkał się on poważną krytyką, zarówno wewnątrz kościoła, jak i w całym społeczeństwie, ze względu na wydawanie tak wielkich pieniędzy na budowę pałacyku.

Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej