W stolicy na klientów czeka niemal 6,7 tys. mieszkań na osiedlach, których budowa niedawno ruszyła lub wręcz w postaci przysłowiowej „dziury w ziemi". Lokale będą gotowe w latach 2015–2016. – To ok. 45 proc. całej obecnej stołecznej oferty – wylicza Anna Karaś, analityk z redNet Property Group.
Mało na Ochocie
Ponad tysiąc lokali, które zostaną oddane najwcześniej w przyszłym roku, znajdziemy w ofercie deweloperów budujących na Bielanach i Woli. Sporo do kupienia jest także na Mokotowie (ok. 800 mieszkań), Białołęce (676 ofert) oraz na Ursynowie (660).
Nie da się kupić „dziury w ziemi" na Ochocie, w Rembertowie i w Wesołej. – Na Ochocie nie ma wielu gruntów pod kolejne projekty, co hamuje działania deweloperskie. Od początku 2013 r. do dziś deweloperzy ruszyli tu z budową zaledwie dwóch osiedli, oferując w sumie 180 mieszkań. W Rembertowie i Wesołej jest niewielki popyt na lokale, więc deweloperzy nie chcą tu budować – tłumaczy Anna Karaś.
Jak dodaje Jarosław Jędrzyński, analityk z serwisu RynekPierwotny.com, niewiele nowych inwestycji powstaje w Śródmieściu i na Pradze-Północ, gdzie brakuje działek.
Większość osiedli, które będą gotowe w najbliższych latach, to całkiem nowe przedsięwzięcia, a nie kontynuacje wcześniejszych inwestycji. Według wyliczeń serwisu RynekPierwotny.com na 48 projektów przewidzianych do oddania w latach 2015 i 2016, tylko 16 z nich to kolejne etapy realizowanych wcześniej inwestycji. Natomiast średnie ceny „dziur w ziemi" wynoszą 7,–7,5 tys. zł za mkw. za lokale liczące jeden–trzy pokoje.