Rady Polityki Pieniężnej utrzymała stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie. To dobra wiadomość dla spłacających kredyty mieszkaniowe. Ci jednak, którzy dopiero się wybierają do banku po pieniądze, zapłacą bankom więcej, niż ci, którzy zadłużyli się np. kilkanaście miesięcy temu.
Szczęśliwcy z kredytem
- Przed nami już jedenasty miesiąc rekordowo niskich stóp procentowych. RPP pozostawiła dziś, już po raz dziesiąty, stopy procentowe na dotychczasowym poziomie. Stopa referencyjna wynosi wiec nadal 2,5 proc. Trudno było spodziewać się innego rozstrzygnięcia - mówi Bartosz Turek, ekspert Lion's Banku.
Rada planuje utrzymać stopy procentowe na obecnym poziomie co najmniej do końca trzeciego kwartału tego roku, a poszczególni jej członkowie są w swoich prognozach są jeszcze bardziej optymistyczni. Dobra passa kredytobiorców, którzy korzystają na utrzymywaniu się od miesięcy rekordowo niskich stóp procentowych, powinna więc trwać.
- Warto przypomnieć, że pozytywne zmiany widać już od 21 miesięcy, choć do pierwszej w tym cyklu obniżki stóp procentowych doszło 18 miesięcy temu. Rata kredytu zaciągniętego w sierpniu 2012 r. na 25 lat i kwotę 300 tys. zł, z oprocentowaniem 6,6 proc. (w tym 1,5 pkt. proc. marży), wynosiła na starcie 2046 zł miesięcznie. Dziś stawka WIBOR 3M, która składa się na oprocentowanie modelowego kredytu, nie wynosi już 5,11 proc., jak w sierpniu 2012 r., ale 2,72 proc. - wylicza Bartosz Turek. - Gdyby bank aktualizował wartość WIBOR na bieżąco, modelowy kredytobiorca mógłby dziś cieszyć się oprocentowaniem o jedną trzecią niższym i w konsekwencji ratą na poziomie 1624 zł miesięcznie. Oznacza to o 422 zł niższy koszt niż 21 miesięcy temu.