– Nie spodziewamy się zaciekłej rywalizacji o klientów potrzebujących kredytów hipotecznych. Od kilku kwartałów obserwujemy bowiem tendencję do wzrostu marż i zaostrzania polityki kredytowej. Banki koncentrują się dziś raczej na zwiększeniu sprzedaży produktów o wyższej rentowności, jak pożyczki gotówkowe czy ubezpieczenia – uważa Romuald Pilitowski, ekspert Salomon Finance.
Nie będzie taniej
Z danych Salomon Finance wynika, że uwzględniając całkowite koszty kredytu, atrakcyjne oferty mają dziś ING Bank Śląski, Citi Handlowy, Nordea Bank. – Dobre oferty są jednak związane ze spełnieniem dodatkowych wymogów, takich jak odpowiedni poziom wkładu własnego, wysokość dochodów czy też odpowiedni stan prawny nieruchomości, która będzie przedmiotem zabezpieczenia – podkreśla Romuald Pilitowski.
Jego zdaniem zazwyczaj banki, które mają atrakcyjną ofertę, potrzebują więcej czasu na wydanie decyzji kredytowej, co jest związane choćby z większą liczbą wniosków. Warto też pamiętać, że oprocentowanie, czyli pochodna marży, to jedynie część kosztów kredytu hipotecznego. Podejmując decyzję o uzyskaniu kredytu, należy brać pod uwagę wszystkie koszty, uwzględniając w szczególności wydatki na prowizję, ubezpieczenia, a także produkty dodatkowe.
10 proc. wkład własny w takiej wysokości przy zakupie mieszkania na kredyt trzeba będzie mieć od stycznia 2015 roku
Także Michał Krajkowski, główny analityk Domu Kredytowego Notus, uważa, że jesienią banki nie będą walczyć lepszymi ofertami o klientów. – Obniżkom marż nie sprzyjają utrzymujące się na niskim poziomie stopy procentowe. Ich historyczne minimum powoduje, że nawet przy wyższych marżach łączne oprocentowanie i tak jest najniższe w historii. Czynnikiem nakręcającym sprzedaż kredytów będzie w najbliższym czasie kolejny etap wdrożenia Rekomendacji S i obowiązek wniesienia 10 proc. wkładu własnego od 2015 roku. Dlatego banki oferujące kredyty z 5-proc. wkładem własnym mogą spodziewać się wzrostu zainteresowania swoją ofertą pod koniec tego roku – uważa Michał Krajkowski.