W Warszawie jest już 4,4 mln mkw. nowych biur. Praga czy Budapeszt mają po 3 mln mkw. W stolicy buduje się blisko 800 tys. mkw. To ponad trzy razy więcej niż w Pradze i siedem razy więcej niż w Budapeszcie – wynika z danych firmy JLL. Z drugiej strony mamy już kilkanaście procent pustych biur, a gdy deweloperzy ukończą swoje projekty, za dwa lata puste budynki mogą stanowić 20 proc. Jednak nie martwi to ekspertów.
– Warszawa pozostaje największym centrum finansowym rejonu Europy Środkowo-Wschodniej. Naszą stolicę od innych rynków regionu różni skala, rozpoznawalność i najwyższy w Europie Środkowo-Wschodniej poziom transparentności rynku nieruchomości – mówi Mateusz Polkowski, dyrektor w dziale badań rynku i doradztwa w firmie JLL. – Zrównujemy się też z Pragą, jeśli chodzi o kwestie transportowe, np. liczbę obsłużonych pasażerów przez port lotniczy – dodaje.
Joanna Mroczek, dyrektor działu analiz w CBRE, uważa, że nawet według najbardziej pesymistycznych prognoz za dwa lata wskaźnik niewynajętych biur w Warszawie nie przekroczy 22 proc.
Przybywa pustostanów
– To dużo, ale miasta europejskie też mają wysoki poziom pustych biur. Dziś najwięcej pustostanów jest w Rotterdamie (21 proc.) oraz Madrycie i Amsterdamie (po 17 proc.) – mówi Joanna Mroczek.
Podkreśla też, że najemcy w Warszawie są ciągle bardzo aktywni, szczególnie firmy z branży nowych technologii, outsourcingowe oraz konsolidujące się banki i spółki ubezpieczeniowe. Także sektor publiczny poszukuje coraz lepszych budynków i wyprowadza się ze starszych.