Biurowiec Saski Crescent przy ul. Królewskiej w Warszawie wchodzi w kolejny etap metamorfozy. Sędziwy jak na polskie warunki, bo oddany w 2003 r. budynek w latach 2023-2024 został gruntownie zmodernizowany. Jest w 100 proc. zasilany energią elektryczną pochodzącą ze źródeł odnawialnych.
Czytaj więcej
Troska o środowisko czy o portfel – niezależnie od motywów trend modernizacji lub zastępowania starszych nieruchomości będzie się tylko nasilać. Są tacy, co wietrzą w tym dobry interes.
Certyfikat badający dobrostan najemców
Saski Crescent właśnie otrzymał precertyfikację WELL, która potwierdza, że budynek spełnia najwyższe standardy w zakresie zdrowia i dobrego samopoczucia użytkowników, a także minimalnie oddziałuje na środowisko naturalne. To pierwszy krok do uzyskania pełnego certyfikatu WELL. Wcześniej biurowiec otrzymał certyfikat WiredScore Platinum oceniający zaawansowanie technologicznie nieruchomości. W toku jest pozyskiwanie certyfikatu środowiskowego BREEAM.
Po liftingu liczący 15 tys. mkw. powierzchni biurowiec zbiera najemców. W lutym br. umowę najmu ponad 6 tys. mkw. zawarła globalna firma z branży IT.
Inwestycja w metamorfozę
- Dobry retrofit to w mojej ocenie taki, który nie dotyczy jedynie wizualnej zmiany, ale ma znacznie głębsze znaczenie także w wymiarze funkcjonalności, update’u systemów oraz energooszczędności i innych aspektów ESG. Saski Crescent uzyskał precertyfikację WELL. I nie chodzi tu jedynie o sam certyfikat, a to co za nim stoi – to potwierdzenie, że budynek spełnia rygorystyczne wymagania związane z zapewnieniem najemcom poczucia komfortu (....) – napisał na LinkedIn Andrzej Mikołajczyk, dyrektor zarządzający CA Immo w Polsce.