- Do inwestowania w Europie zachęcają ceny – wyjaśniają autorzy raportu z firmy Savills. – W 2022 roku inwestorzy z Ameryki Północnej przeznaczyli na inwestycje 48 mld euro, co oznacza wzrost o 31 proc. w porównaniu ze średnią pięcioletnią. W tym czasie inwestorzy z Europy ulokowali na zagranicznych rynkach nieruchomości znacznie mniej kapitału, bo 36,6 mld euro.

Według prognoz Savillsa północnoamerykańscy inwestorzy także do końca tego roku będą stanowili największą grupę inwestujących w nieruchomości w Europie. – Inwestorzy z Singapuru, którzy tradycyjnie charakteryzują się elastycznością, nadal będą inwestować w różnych sektorach i krajach Europy – przewidują analitycy tej firmy. - Singapur coraz częściej jest postrzegany jako prężnie rozwijający się ośrodek gospodarczy w Azji, przez który przepływa kapitał zagraniczny pochodzący z innych krajów regionu Azji, Australii i Oceanii.

- Przewidujemy, że w 2023 r. europejski rynek nieruchomości będzie przyciągał zróżnicowane grono inwestorów zagranicznych. W dużym stopniu będą poszukiwali okazji inwestycyjnych, a zwłaszcza aktywów znacząco przecenionych – mówi cytowany w komunikacie James Burke, dyrektor w dziale europejskich rynków kapitałowych i globalnego doradztwa inwestycyjnego w firmie Savills. - Z kolei inwestorzy mniej skłonni do podejmowania ryzyka skoncentrują się na poszukiwaniu aktywów generujących przychód w najbardziej atrakcyjnych lokalizacjach i sektorach na terenie całej Europy. Czynnikiem decydującym przy ich wyborze będą trendy długoterminowe ze względu na większą stabilność oraz odporność na wahania rynkowe.

Lydia Brissy, dyrektorka w dziale badań rynków europejskich w Savillsie, dopowiada, że aktywność inwestycyjna w Europie utrzyma się na niskim poziomie aż do drugiego półrocza, kiedy to gospodarka zacznie stopniowo wracać na ścieżkę wzrostu gospodarczego. - Przewidujemy, że transakcje inwestycyjne na europejskim rynku nieruchomości w 2023 r. wyniosą od 230 mld do 240 mld euro, co będzie oznaczało spadek o 17-20 proc. w ujęciu rocznym - mówi.

A Tomasz Buras, dyrektor generalny firmy Savills w Polsce, zauważa, że w Polsce wzrost czynszów do pewnego stopnia kompensuje rosnące stopy kapitalizacji. - Znaczące spowolnienie dynamiki w sektorze budowlanym sprawiło, że koszty budowy powróciły do poziomów notowanych na przełomie roku 2021 i 2022. W 2023 r. z pewnością będziemy świadkami kontynuacji ubiegłorocznego trendu w związku z wysokością kosztów finansowania, co będzie się przekładać na rozdźwięk pomiędzy oczekiwaniami - co do cen - kupujących i sprzedających – mówi Tomasz Buras. - Wraz z normalizacją wskaźników ekonomicznych możemy się spodziewać powrotu do aktywności transakcyjnej. Jednocześnie inwestorzy będą się koncentrować się na selektywnym inwestowaniu, preferując aktywa zapewniające ochronę kapitału przed inflacją oraz na inwestycjach oportunistycznych – przewiduje.