W biurowcach jest sporo pustostanów handlowych i usługowych. Dlaczego te lokale stoją puste?
Liczba pustostanów jest ściśle powiązana z lokalizacją i przeznaczeniem powierzchni handlowo-usługowej. Dobrze wyeksponowane lokale w ciągach komunikacyjnych o zwiększonym ruchu pieszych są bardzo pożądane przez najemców. Przede wszystkim mówimy o lokalizacjach w ścisłym centrum Warszawy oraz na bliskiej Woli.
Mniejszym zainteresowaniem cieszą się lokale poza centrum – na Mokotowie, Służewcu, Ochocie, w dalekich Al. Jerozolimskich, gdzie panuje trend przekształcania lokali usługowych w powierzchnię biurową. Atrakcyjność lokali zależy także od tego, czy są dobrze przystosowane do prowadzenia w nich określonej działalności. Duże zainteresowanie budzą lokale spełniające potrzeby branży gastronomicznej, ale z wyłączeniem powierzchni przeznaczonych pod kantyny. Zainteresowanie ich ofertą jest dziś mniejsze, bo po pandemii nie wróciło pełne obłożenie w biurowcach.
Rośnie potencjał lokali, w których mogą działać kawiarnie, salony urody, placówki medyczne, przedszkola. Wprowadzenie takich usług wymaga zazwyczaj dostosowania parametrów technicznych lokalu, szczególnie wentylacji. A takich powierzchni jest na rynku niewiele.
Rotacja najemców usługowych jest nadal dość duża, ale wydaje się stabilizować. Nadal widzimy spore zmiany w ofercie poszczególnych budynków, daleko nam jednak do sytuacji, jaką mieliśmy w czasie pandemicznego lockdownu.