Właściciele działki zbudowali domek letniskowy, mimo że zakazywał tego plan miejscowy. W tym celu zgłosili przebudowę domku, który w rzeczywistości nie istniał.
Odkrył to wojewoda warmińsko-mazurski i wystąpił do starosty powiatu w Nowym Mieście o wznowienie z urzędu postępowania w sprawie ostatecznej decyzji starosty o udzieleniu pozwolenia na przebudowę domku letniskowego na działce nad jeziorem Hartowskim w Ostaszewie w gminie Grodziczno. Wojewoda zwracał uwagę na duże prawdopodobieństwo, że w dniu wydania decyzji przez starostę budynek, który miał być przebudowywany, nie istniał.
Sprawą właścicieli działki i projektanta zajęła się prokuratura. Sąd Rejonowy w Nowym Mieście stwierdził, że inwestorzy wyłudzili poświadczenie nieprawdy. Przedłożyli ekspertyzę techniczną oraz inwentaryzację budynku, z której wynikało, że jego stan pozwala na remont i modernizację. Starosta wznowił więc postępowanie i odmówił wydania pozwolenia na przebudowę domku. Wskazał, ze zgodnie z uchwałą Rady Gminy Grodziczno na obrzeżach jeziora Hartowskiego przewiduje się wyłącznie trwałą adaptację, ze wskazaniem na modernizację istniejącej zabudowy, bez prawa rozbudowy i nadbudowy. Krajobraz tej okolicy miał pozostać nienaruszony.
W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie inwestorzy domagali się uchylenia decyzji starosty, utrzymanej w mocy przez wojewodę. Zwracali uwagę, że budynek letniskowy już stoi. Wydanie decyzji o odmowie udzielenia pozwolenia na budowę jest, ich zdaniem, bezprzedmiotowe, a postępowanie powinno być umorzone. Należy zastosować tryb umożliwiający legalizację inwestycji. W miejscowym planie zakazano rozbudowy i nadbudowy budynków, natomiast nie odniesiono się do ich odbudowy. W aktach jest informacja, że na wspomnianej działce znajdują się fundament oraz studzienka wodomierzowa. W przeszłości musiał tam prawdopodobnie stać budynek, ale to nie zostało wyjaśnione.
W ocenie WSA decyzje starosty i wojewody były prawidłowe, więc oddalił skargę. Zrealizowanie inwestycji nie powoduje automatycznie, że po wznowieniu postępowania w sprawie wydania pozwolenia na budowę stało się ono bezprzedmiotowe. Nie zmienia tego wykonanie robót budowlanych. Zapisy miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego obrzeży jeziora Hartowskiego nie przewidują stawiania nowych budynków na wspomnianej działce. Skoro budynek, który miał być przebudowany, w rzeczywistości nie istniał, a inwestycja jest niezgodna z planem ze względu na brak istniejącej zabudowy i zakaz nowej zabudowy działek niezabudowanych, jest to samowola budowlana – orzekł sąd.