Reklama

Strefa ochronna dla wojskowych radarów, a pozwolenie na budowę

Ustanowienie w 1976 r. strefy ochronnej dla wojskowych radarów nie mogło posłużyć do odmowy pozwolenia na budowę.

Aktualizacja: 27.03.2017 15:20 Publikacja: 27.03.2017 08:00

Strefa ochronna dla wojskowych radarów, a pozwolenie na budowę

Foto: Fotorzepa, Jakub Ostałowski

O pozwolenie na budowę altany działkowej na działce we Władysławowie wystąpił do starosty puckiego Maciej T. (dane zmienione). Starosta zwrócił się opinię do Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Gdańsku. Zdaniem starosty zobowiązywała go do tego decyzja lokalizacyjna Komisji Planowania przy Radzie Ministrów z 1976 r. Ustalała ona m.in. 3-km strefę ochronną dla obiektu radiolokacyjnego w kompleksie wojskowym.

Sztab wydał opinię, że pozwolenie na budowę altany naruszałoby wspomnianą decyzję. Działka Macieja T. znajduje się bowiem w odległości 772 m od wojskowego obiektu radarowego, czyli w strefie ochronnej. Z decyzji lokalizacyjnej wynika, że w pasie ograniczeń nie zezwala się na budowę obiektów przekraczających zaznaczoną na mapie wysokość, a altana o wysokości 4 m ją przekracza.

Starosta odmówił więc pozwolenia na budowę, a wojewoda pomorski podzielił te argumenty. Wprawdzie ograniczenia, wynikające z decyzji z 1976 r., nie zostały wprowadzone do miejscowego planu zagospodarowania, uchwalonego przez Radę Miejską Władysławowa w 2008 r., ale nie można zezwolić na realizację inwestycji, która z racji swojej bliskości może spowodować zakłócenia wojskowych stacji radarowych i zagrozić bezpieczeństwu oraz obronności państwa. Decyzja lokalizacyjna, ustalająca tereny zamknięte i ich strefy ochronne oraz obowiązujące w nich ograniczenia, może być podstawą do ograniczenia prawa własności – podkreślał wojewoda.

WSW dodawał, że zarówno studium gminy Władysławowo, jak i miejscowy plan są niezgodne z planem zagospodarowania przestrzennego województwa pomorskiego. Plan ten wskazuje na konieczność zachowania i ochrony obiektów technicznych sił powietrznych, mających strefy ochronne o promieniu 3 km.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku, do którego poskarżył się Maciej T., zwrócił uwagę, że w sprawie dotyczącej pozwolenia na budowę ani organy administracji, ani sąd nie mogą badać merytorycznie treści poszczególnych przepisów planu miejscowego i oceniać ich legalności. Nie jest to też możliwe w postępowaniu o pozwolenie na budowę. Jest natomiast bezsporne, że w obowiązującym miejscowym planie z 2008 r. nie ustalono żadnych stref ochronnych, obejmujących działkę Macieja T. Może on więc podejmować działania inwestycyjne, dopuszczone przez plan – stwierdził sąd.

Reklama
Reklama

W ocenie składu orzekającego organy administracji błędnie uznały za wiążącą i ograniczającą prawo własności decyzję lokalizacyjną z 1976 r., która nie została wymieniona w art. 87 konstytucji wśród źródeł powszechnie obowiązującego prawa RP. Skoro więc nie stanowi ona źródła powszechnie obowiązującego prawa, to nie mogła być podstawą do odmowy pozwolenia na budowę. Nie ma też podstaw do uznania jej za akt ograniczający konstytucyjne prawo własności – orzekł sąd i uchylił zaskarżone decyzje.

Sprawa będzie ponownie rozpatrywana przez starostę, który powinien uwzględnić stanowisko sądu. ©?

Sygnatura akt: II SA/Gd 655/16

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama