Podzielona na etapy realizacja decyzji o warunkach zabudowy (tzw. wuzetka) ma odejść w niebyt. Powód? Zdaniem Ministerstwa Infrastruktury w taki sposób deweloperzy obchodzą prawo.
Zakaz etapowania wuzetki to jeden z wielu pomysłów, jaki pojawił się w ustawie o zmianie niektórych ustaw w związku z uproszczeniem procesu inwestycyjno-budowlanego. Nad tym aktem, który ma dodatkowo stanowić trzon kodeksu urbanistyczno-budowlanego, trwają prace w resorcie. Zmianę odczują zarówno budujący obiekty komercyjne, jak i deweloperzy mieszkaniowi.
Negatywne skutki
Projekt wywołał niemałe wrzenie branży. W ocenie Polskiego Związku Firm Deweloperskich zamiast ułatwić budowę, rzuca dodatkowe kłody pod nogi inwestorów.
Deweloperzy zaznaczają, że dziś ponad 50 procent ich inwestycji wznoszone jest na podstawie warunków zabudowy. Natomiast nowe przepisy mogą doprowadzić do tego, że zostaną zablokowane realizacje wieloetapowych inwestycji, które są, lub mają być, prowadzone na podstawie jednej decyzji o warunkach zabudowy. Obawę wzmacnia fakt, że wuzetki mają być ważne tylko dwa lata.
„Wiele zamierzeń budowlanych realizowanych jest na przestrzeni kilku bądź nawet kilkunastu lat. Są to ogromne inwestycje budowlane na tysiące mieszkań powstające na podstawie decyzji WZ. Przykładem może tu być choćby warszawska inwestycja 19. Dzielnica, której pierwszy etap został zrealizowany w 2010 r., natomiast plany inwestora zakładają zakończenie projektu w ciągu kolejnych ośmiu lat" – akcentuje PZFD.