Kłopotliwi najemcy
Nie można bezkarnie pozbawiać sąsiadów snu, wynajmując mieszkanie hałaśliwym lokatorom. 19 września br. Sąd Apelacyjny w Warszawie przyznał właścicielce mieszkania Annie M. (dane zmienione) zadośćuczynienie w wysokości 30 tys. zł. Zapłaci je właścicielka sąsiedniego mieszkania. Jej najemcy od wielu lat swoim zachowaniem zatruwają życie Annie M. Chodzi o atrakcyjne mieszkanie w samym centrum Warszawy. Jego właścicielka mieszka w Białymstoku, a na warszawskim lokalu zarabia. Najpierw wynajmowała je studentom z zagranicy, którzy urządzali przez cały tydzień bardzo głośne imprezy. Potem postanowiła je wynajmować na kilka dni. Nowi lokatorzy również byli bardzo głośni i agresywni. Anna M. nie mogła normalnie funkcjonować. Ze względu na uciążliwe sąsiedztwo nie zamieszkała też u niej matka, którą chciała się opiekować. Anna M. postanowiła więc walczyć w sądzie. Wystąpiła o 50 tys. zł zadośćuczynienia do Sądu Okręgowego w Warszawie. Zarzuciła naruszenie jej dóbr osobistych. Chodziło o prawo do prywatności, odpoczynku, poczucia bezpieczeństwa oraz do wykonywania pracy. Sąd nie miał wątpliwości, że doszło do naruszenia dóbr osobistych. Przyznał jej zadośćuczynienie wysokości 6 tys. zł. Wówczas Anna M. odwołała się do sądu apelacyjnego, a ten zwiększył je o 24 tys. zł. Zdaniem SA sąd pierwszej instancji nie wziął pod uwagę wszystkich czynników naruszających dobra osobiste. Skoncentrował się na prawie do spokojnego mieszkania i prawie do odpoczynku. Anna M. nie mogła prowadzić zaś w ogóle normalnego życia.
Sygnatura akt VI ACa 857/16
Zakaz eksmisji na bruk
Trybunał Konstytucyjny wydał 18 października 2017 r. wyrok istotny dla tysięcy lokatorów. Przesądził, że nie wolno eksmitować ludzi na bruk na podstawie przepisów o egzekucji w administracji. Nie chronią one w podstawowy sposób przed bezdomnością. Naruszają też godność człowieka. Wyrok Trybunału dotyczy mieszkań służb mundurowych, a także właścicieli lokali, którzy utracili je w związku z realizacją inwestycji na podstawie specustawy, m.in. drogowej.
Sygnatura akt K 27/15
Zwrot nieruchomości
Osoby, którym zabrano działkę lub budynek pod przedsięwzięcie publiczne na skutek rokowań, mogą również starać się o jej zwrot. 12 grudnia 2017 r. Trybunał Konstytucyjny otworzył drogę dawnym właścicielom i ich spadkobiercom do domagania się zwrotu nieruchomości zabranej na podstawie umowy cywilnoprawnej pod inwestycje publiczne, których nigdy nie zrealizowano. Stwierdził bowiem niekonstytucyjność przepisu, który tę drogę zamykał. Chodzi konkretnie o art. 136 ust. 3 zdanie pierwsze ustawy o gospodarce nieruchomościami. Trybunał nie miał wątpliwości, że przepis narusza zasadę równości. Przypomniał, że rokowania z właścicielem nieruchomości poprzedzają wywłaszczenie. Jeżeli obie strony dojdą do porozumienia, następuje zawarcie umowy, jeżeli nie zostaje wydana decyzja wywłaszczeniowa. W obu jednak wypadkach trudno mówić o dobrowolności. Zawarcie umowy wywołuje takie same skutki jak decyzja wywłaszczeniowa