Aktualizacja: 25.04.2018 06:37 Publikacja: 25.04.2018 05:56
Foto: Fotolia.com
To sedno najnowszego wyroku Sądu Najwyższego, ważnego zwłaszcza dla takich branż jak budowlana,w której bez biegłego praktycznie nie da się rozstrzygnąć żadnej sprawy.
Kwestia ta wynikła właśnie w typowej, żeby nie powiedzieć: banalnej, sprawie budowlanej, w której Ireneusz K. domagał się zapłaty 75 tys. zł odszkodowania za liczne wady, jakie ujawniły się już w trakcie budowy jego domu jednorodzinnego. Wady, m.in. zapadającą się posadzkę i progi, właściciel spostrzegł, kiedy prace budowlane były w połowie. Po odwlekającym się ich usunięciu przez wykonawcę i zorientowaniu się, że jest ich dużo więcej, inwestor od umowy odstąpił i zażądał zapłaty owych 75 tys. zł.
Egzamin ósmoklasisty 2025 - dzień pierwszy. Uczniowie ósmych klas szkół podstawowych zmagali się dzisiaj z język...
Pozasądowe rozwody, choć mają być szybsze, to nie będą droższe. W dodatku rozwiązanie małżeństwa będzie można uz...
To, że darowizna dla małoletniego jest obciążona np. służebnością drogi koniecznej, nie unieważnia takiej umowy...
Wniosek o zmianę miejsca głosowania można składać już na 44 dni przed dniem wyborów, nie później jednak niż trze...
Rowerzysta, dojeżdżając do przejazdu rowerowego, nie ma pierwszeństwa. Zyskuje je dopiero, gdy znajdzie się już...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas