IV kwartał 2020 r. był szóstym z kolei, kiedy średnia cen rosła: zwyżka sięgnęła 5,6 proc. wobec 3,2 proc. w 2019 r. Mieszkania podrożały w 80 proc. monitorowanych przez Knight Frank światowych aglomeracji; co więcej, w jednej piątej miast tempo wzrostu było dwucyfrowe.
Na podium znalazły się trzy aglomeracje tureckie. W Ankarze wzrost przekroczył 30 proc., Izmirze 29 proc., a w Stambule sięgnął 28 proc. To pochodna sytuacji ekonomicznej Turcji: wysokiej inflacji i osłabienia liry.
Zwyżki rzędu 20 proc. i więcej notowane były także w Auckland, Sankt Petersburgu, Seulu oraz Moskwie. Po stronie mocnego wzrostu znalazło się też dużo miast kanadyjskich i amerykańskich.
Warszawa – jedyne polskie miasto w zestawieniu – znalazła się na 43. pozycji, ze wzrostem o 8,3 proc. W Bratysławie nieruchomości podrożały o prawie 16 proc., w Pradze 5,2 proc., a w Berlinie 4,5 proc. Zwyżki utrzymywały się w większości miast europejskich.
W USA prym wiodło Phoenix (ponad 14 proc.), w Azji Seul (ponad 22 proc.). Z kolei w Wuhanie, skąd rozprzestrzeniła się pandemia, średnie ceny wzrosły rok do roku o 4,5 proc.