Lokale drożeją nieprzerwanie od pięciu lat – podkreślają eksperci serwisu tabelaofert.pl i redNet 24, firmy specjalizującej się w sprzedaży mieszkań deweloperskich. Zdaniem Roberta Chojnackiego, prezesa redNet 24, w najbliższych miesiącach zmniejszy się liczba transakcji, a co za tym idzie – wzrośnie oferta. - A to może spowodować wyhamowanie trendu wzrostowego cen mieszkań – ocenia.
Drogie grunty i nowe prawo
Eksperci podkreślają, że na wzrosty cen ma wpływ wiele czynników. – Część to pochodna sytuacji ekonomicznej i gospodarczej w kraju i na świecie. Mowa tu m.in. o coraz wyższych kosztach wykonawstwa i materiałów, w tym także cen energii czy drożejących gruntach pod inwestycje mieszkaniowe – tłumaczą analitycy redNet 24. - Swoją cegiełkę dołożył prawodawca, wprowadzając Deweloperski Fundusz Gwarancyjny oraz przepis o efektywności energetycznej nowych budynków, co przekłada się na wzrost kosztów budowy. Nie wolno zapominać również o pozostałych czynnikach, które mają znaczenie dla naszych portfeli. Mowa m.in. o rosnącej inflacji i malejącym bezrobociu.
Z analiz redNetu wynika, że deweloperzy wprowadzają do oferty droższe nieruchomości o wyższym standardzie wykończenia. Z oferty znikają lokale na wczesnym etapie budowy, kiedy ceny są zwykle niższe.To też podbija średnie ceny nieruchomości.
- Wyznacznikiem wysokości cen na rynku nieruchomości jest w szczególności relacja popytu do podaży mieszkań. Pomimo stale rosnących cen mieszkań, deweloperzy nie nadążają z budową nowych osiedli. W II kwartale tego roku na analizowanych przez nas rynkach: warszawskim, trójmiejskim, wrocławskim, krakowskim, poznańskim i łódzkim, deweloperzy sprzedali łącznie ponad 17,6 tys. lokali, wprowadzając jednocześnie na rynek ok. 15,7 tys. mieszkań – podaje Robert Chojnacki, prezes redNet 24. - W III kwartale dysproporcja między popytem a nową podażą mieszkań była zdecydowanie mniejsza: 13,9 tys. lokali sprzedanych do 13,4 tys. mieszkań wprowadzonych, jednakże sprzedaż lokali na analizowanych rynkach również była wyższa od liczby mieszkań wprowadzonych do sprzedaży. Obrót nieruchomościami na tak wysokim poziomie i malejąca oferta mieszkaniowa sprzyjają wzrostom cen – tłumaczy.