Nieruchomości oferują inwestorom wiele możliwości. Mieszkania, apartamenty, ziemia, lokale usługowe, pomieszczenia biurowe – to wszystko kusi obietnicami sporych zysków. Żeby jednak zadebiutować na tych rynkach, trzeba mieć dosyć gruby portfel. Ale i mniej zamożni mogą na nieruchomościach zarabiać.
Tomasz Błeszyński, doradca na rynku nieruchomości, początkującym inwestorom poleca garaże. – To bardzo dobry pomysł – podkreśla. – Wystarczy mieć 20–35 tys. zł, by kupić zadaszone pomieszczenie parkingowe. Tyle kosztują wolno stojące garaże w Łodzi. Powstają nawet na nowych osiedlach. Oczywiście, trzeba sprawdzić, czy nieruchomość jest dobrze utrzymana, czy na przykład nie przecieka dach. W porównaniu z zakupem mieszkania na wynajem taka inwestycja jest bardzo prosta i w zasadzie bezobsługowa.
Próg wejścia nie jest specjalnie wysoki. – Nie trzeba się też martwić o znalezienie lokatora. To właściciele samochodów martwią się o to, gdzie je zaparkują – mówi doradca. – Ogłoszeń poszukujących stanowisk postojowych przybywa. Za wynajem garażu można dostać miesięcznie 150–200 zł.
W hali i na zewnątrz
Tomasz Błeszyński wspomina klienta, który chciał zainwestować na rynku nieruchomości stosunkowo niewielkie pieniądze. – Zastanawiał się nad działką. Budżet, jaki miał, nie pozwalał jednak na kupno ziemi w dobrym miejscu. A kupienie na siłę skrawka pola, na którym nie wiadomo, co można będzie wybudować, nie jest dobrym rozwiązaniem – przestrzega. – Lepiej kupić garaż. Można nawet zastanowić się nad zakupem kilku stanowisk zamiast jednego mieszkania. Na takiej inwestycji na pewno się nie straci.
Na miejsca postojowe pod budynkami zwraca z kolei uwagę Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl. – Pod pewnymi warunkami to jak najbardziej dochodowa inwestycja o średnim stopniu ryzyka, dająca szanse na nieco większą stopę zwrotu niż wynajem mieszkania – twierdzi. Inwestor musi znaleźć atrakcyjnie wycenione miejsca postojowe w równie atrakcyjnej lokalizacji, gdzie popyt przewyższa podaż. Trzeba więc wybierać miejsca, gdzie bardzo trudno jest zaparkować samochód. – Im bardziej ograniczona liczba miejsc postojowych – zarówno naziemnych, jak i w garażach pod budynkami, tym dla inwestora lepiej – mówi ekspert. – Najgorsze są osiedla daleko od centrum, gdzie bez problemu, o dowolnej porze można zaparkować samochód gdzieś na drogach osiedlowych lub ogólnodostępnych parkingach. W takim przypadku nawet bardzo atrakcyjna cena nie jest wystarczającym argumentem, by zainwestować w miejsce postojowe. Stanowisko może na siebie nie zarobić.