Z barometru „Rz” wynika, że średnie ceny mogą w ciągu roku pójść w górę o 2 – 3 proc.
Informacje dotyczące zmniejszającej się liczby wydanych pozwoleń na budowę, a co za tym idzie – rozpoczynania nowych obiektów, raczej zapowiadają za rok czy dwa zmniejszenie podaży nowych mieszkań i podwyżki stawek przede wszystkim na rynku pierwotnym, ale w konsekwencji i na wtórnym.
Wciąż transakcji jest znacznie mniej niż przed kilkunastoma miesiącami. Na przykład w Trójmieście, jak szacuje Ober-Haus, liczba umów zawieranych na rynku wtórnym spadła w ciągu roku o ponad 50 proc. Ceny w ostatnich tygodniach roku się nie zmieniły. Jednak ci, którzy śpieszą się ze sprzedażą, zwłaszcza mniej atrakcyjnych mieszkań, gotowi są na udzielanie upustów nawet do 15 proc. stawki wywoławczej. Nadal najchętniej kupowane są mieszkania o małym metrażu, często przeznaczane później na wynajem. Większość transakcji realizowanych jest z udziałem kredytu.
[ramka] [b]Jak czytać barometr?[/b] Pośrednicy z pięciu miast podają stawki za metr kwadratowy kawalerek, mieszkań dwupokojowych i trzypokojowych, obowiązujące obecnie oraz prognozowane dla tych samych nieruchomości za rok. Wyliczoną aktualną średnią cenę porównujemy z obowiązującą przeciętną przed rokiem i przewidywaną za rok, uzyskując rzeczywiste i prognozowane zmiany, wyrażone w procentach.
[b]Barometr powstał przy współpracy z:[/b] Tomaszem Rożkiem z Akcesu w Warszawie, Tomaszem Błeszyńskim, doradcą na rynku nieruchomości w Łodzi, Przemysławem Szkutnikiem z Ober-Haus z Gdańska, Arturem Jakubczykiem z Lexpolu w Katowicach i Leszkiem Michniakiem z Wrocławskiej Giełdy Nieruchomości.