Zmienia się profil najemcy

Zamiast operatorów logistycznych i firm budowlanych powierzchnie wynajmują spółki farmaceutyczne i kosmetyczne, które wymuszają na właścicielach budynków gruntowne przebudowy pomieszczeń

Publikacja: 04.01.2010 03:38

Magazynów na wynajem szukają dziś firmy z branży farmaceutycznej oraz spożywczej

Magazynów na wynajem szukają dziś firmy z branży farmaceutycznej oraz spożywczej

Foto: Fotorzepa, Bartosz Sadowski BS Bartosz Sadowski

Choć na rynku magazynowym ruch nie jest mały, to nie prowadzi do wzrostu popytu, ciągle mniejszego niż podaż. Bo kontrakty podpisują głównie firmy zmieniające magazyny na inne.

– Jednak nie odnawiają one starych umów, tylko w większości decydują się na zmianę lokalizacji. Z reguły kosztem zmniejszenia powierzchni firmy przenoszą się też do obiektów lepiej wyposażonych technicznie – mówi Tomasz Branecki, szef agencji nieruchomości Jartom.

Analitycy DTZ podkreślają jednak, że wielu najemców szuka powierzchni, która będzie im potrzebna dopiero w drugiej połowie 2010 r., a nawet i później, bo w 2011 r.

[srodtytul]Krótsze umowy[/srodtytul]

W tym roku średnia wielkość wynajmowanej w Warszawie powierzchni zmniejszyła się do 2,5 tys. mkw., czyli o ok. 40 proc. w porównaniu z 2008 r. – Natomiast średnia wielkość wynajętej powierzchni poza rejonami miejskimi zmniejszyła się z 8,5 do 4 tys. mkw. – szacuje Tomasz Branecki. Ponadto po latach dominacji pięcioletnich umów najmu w tym roku najemcy podpisywali albo kontrakty krótsze – dwu-, trzyletnie, albo co najmniej dziesięcioletnie.

Zmienił się również profil najemcy, bo znacznie spadł popyt ze strony firm logistycznych, które do tej pory stanowiły najliczniejszą grupę najemców magazynów. Maleje także zainteresowanie magazynami ze strony branży budowlanej. – Znacznie mniejszą aktywność wykazują również najemcy z branży auto-moto oraz elektronicznej i dużego AGD. Nie jest to zaskoczenie, bo sektory te najdotkliwiej odczuły niekorzystną zmianę sytuacji ekonomicznej – tłumaczy Joanna Sinkiewicz z DTZ.

Marzena Zielonka z Jones Lang LaSalle zwraca uwagę na wzrost zainteresowania wynajmem magazynów ze strony firm produkcyjnych. – Tego typu firmy zawierają najczęściej długoletnie umowy najmu, co najmniej pięcio-, siedmioletnie, inwestując dodatkowe miliony euro w linie produkcyjne, maszyny i know-how. Ze względu na wysoką specjalizację część z tych inwestorów decyduje się na rozwiązania tzw. build to suit, czyli budowę obiektów pod własne potrzeby – opowiada Zielonka.

Magazynów szukają również przedsiębiorstwa z branży farmaceutycznej i innych pokrewnych (np. kosmetycznej) oraz firmy spożywcze. Te spółki, zdaniem Joanny Sinkiewcz, stanowią dziś największy odsetek nowych najemców, którzy jednak mają bardzo wysokie wymagania odnośnie do standardu technicznego budynków. – Często podpisanie przez nich umów najmu wiąże się z koniecznością przeprowadzania adaptacji powierzchni – zauważa Joanna Sinkiewicz. Szacuje, że firmy farmaceutyczne i spożywcze szukają od kilkuset do 3 tys. mkw. powierzchni.

Jednocześnie coraz większa liczba najemców dotknięta kryzysem próbuje zmniejszyć swoje wydatki, oferując podnajem magazynów. Są to oferty na bardzo atrakcyjnych warunkach finansowych i na krótsze niż zwykle okresy najmu.

[srodtytul]W drugiej strefie[/srodtytul]

Najemcy pytają przede wszystkim o oferty ze strefy I (czyli w promieniu 15 km od centrum stolicy). W grę wchodzi rejon Targówka i Okęcia. Sporo firm szuka również odpowiednich magazynów w II strefie (do 30 km od centrum miasta), czyli w Piasecznie, Raszynie, Jankach, Nadarzynie, Ożarowie Mazowieckim i Pruszkowie.

– Zapytania o powierzchnię w I strefie dotyczą niewielkich modułów, zwykle ok. 1 tys. mkw. – wylicza Joanna Sinkiewicz. Umowy na większe powierzchnie podpisywane są w II i III strefie. – Jednakże dużych transakcji, czyli powyżej 10 tys. mkw., podpisano w ostatnim roku dosłownie kilka. Najwięcej nowych umów dotyczyło magazynów o wielkości 2 – 5 tys. mkw. w II i oraz pow. 2 – 8 tys. mkw. w III strefie – szacuje Sinkiewicz.

W całej aglomeracji warszawskiej podpisano w tym roku umowy na 232 tys. mkw. Do największych obrotów doszło jednak w II strefie, gdzie wynajęto w tym roku 131 tys. mkw.

– W tej strefie stawki czynszu są o ok. 35 proc. niższe w porównaniu z magazynami usytuowanymi w granicach miasta, a jednocześnie z obiektów tych jest dość dobry dostęp do centrum stolicy i innych szlaków dystrybucyjnych – wyjaśnia Marzena Zielonka.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: [mail=d.kaczynska@rp.pl]d.kaczynska@rp.pl[/mail][/i]

Choć na rynku magazynowym ruch nie jest mały, to nie prowadzi do wzrostu popytu, ciągle mniejszego niż podaż. Bo kontrakty podpisują głównie firmy zmieniające magazyny na inne.

– Jednak nie odnawiają one starych umów, tylko w większości decydują się na zmianę lokalizacji. Z reguły kosztem zmniejszenia powierzchni firmy przenoszą się też do obiektów lepiej wyposażonych technicznie – mówi Tomasz Branecki, szef agencji nieruchomości Jartom.

Pozostało 89% artykułu
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Rok rozczarowań w dziedzinie nieruchomości i budownictwa