Choć na rynku magazynowym ruch nie jest mały, to nie prowadzi do wzrostu popytu, ciągle mniejszego niż podaż. Bo kontrakty podpisują głównie firmy zmieniające magazyny na inne.
– Jednak nie odnawiają one starych umów, tylko w większości decydują się na zmianę lokalizacji. Z reguły kosztem zmniejszenia powierzchni firmy przenoszą się też do obiektów lepiej wyposażonych technicznie – mówi Tomasz Branecki, szef agencji nieruchomości Jartom.
Analitycy DTZ podkreślają jednak, że wielu najemców szuka powierzchni, która będzie im potrzebna dopiero w drugiej połowie 2010 r., a nawet i później, bo w 2011 r.
[srodtytul]Krótsze umowy[/srodtytul]
W tym roku średnia wielkość wynajmowanej w Warszawie powierzchni zmniejszyła się do 2,5 tys. mkw., czyli o ok. 40 proc. w porównaniu z 2008 r. – Natomiast średnia wielkość wynajętej powierzchni poza rejonami miejskimi zmniejszyła się z 8,5 do 4 tys. mkw. – szacuje Tomasz Branecki. Ponadto po latach dominacji pięcioletnich umów najmu w tym roku najemcy podpisywali albo kontrakty krótsze – dwu-, trzyletnie, albo co najmniej dziesięcioletnie.