Jeden na stu respondentów uważa zaś, że obszary poprzemysłowe powinny pozostać w niezmienionej formie. Plany Pirelli Pekao Real Estate (PPRE) sceptycznie oceniają zarząd i radni dzielnicy, podnosząc, że ta część Bielan nie jest najlepszym miejscem na budowę osiedla dla 20 tys. mieszkańców. Wszystko zależy jednak od woli miasta, które pracuje nad projektem studium zagospodarowania terenów wokół huty.
– Projekt zmian w studium jest wciąż w trakcie opracowywania – mówi Marek Mikos, p.o. dyrektora Biura Architektury i Planowania Przestrzennego w urzędzie miasta. – Trudno określić termin, w jakim te zmiany zapadną. Nie można też przesądzić, co na tym terenie będzie mogło powstać. Analizy dotyczące huty wymagają pogłębienia – dodaje.
Deweloper przekonuje zaś, że wbrew obawom dzielnicy nie zamierza tu stawiać drugiego Miasteczka Wilanów, czyli osiedla-pustyni, w którym brakuje infrastruktury. Nie wyklucza współpracy przy jej budowie. PPRE mieszkania chce budować etapami – ostatnie z nich miałyby powstać do 2025 roku. W planach są też biura i obiekty handlowe. Wszystko na trzech działkach o łącznej powierzchni ok. 90 ha. Najpierw zabudowane byłyby tereny przy metrze, potem – grunty bliżej huty.
PPRE o zdanie zapytało mieszkańców dzielnicy w wieku od 20 do 65 lat. Badania na 300-osobowej próbie pod koniec ub.r. na zlecenie dewelopera przeprowadził MillardBrown SMG/KRC. W telefonicznym wywiadzie padały pytania m.in. o zalety i wady mieszkania na Bielanach, kontrowersyjne miejsca w dzielnicy, plany zagospodarowania terenu wokół huty, chęć zakupu tam mieszkania itp.
– Okazało się, że mieszkańcy Bielan chcieliby, by teren w okolicach huty zmienił przeznaczenie – mówi Tomasz Chrystyna z PPRE. – 41 proc. badanych w tym miejscu widziałoby kompleks sportowo-rekreacyjny, 21 proc. – osiedle mieszkaniowe, a 12 proc. – centrum handlowe – podaje.