Z tego powodu im nowszy projekt deweloperski, tym powierzchnia mieszkań jest w nim mniejsza. Analitycy liczą bowiem, że przeciętna rodzina nie jest w stanie zapożyczyć się na więcej niż 300 – 400 tys. zł. Stąd deweloperzy znowu oferują np. trzy pokoje na 46 mkw. Wygodne na pewno nie są, ale praktyczne i stosunkowo tanie, bo powstają na peryferiach miasta. Rodzina na dorobku pomieszka w takim ciasnym M pewnie kilka lat, by potem się przeprowadzić.

Lepiej jednak żyć w małych ciasnych pokojach w nowym budynku, na kameralnym osiedlu niż w zaniedbanym bloku z wielkiej płyty, a na podobnym metrażu – z takiego założenia wychodzą deweloperzy oferujący małe mieszkania.

Tymczasem projekty oddawane dziś do użytku, a powstające w boomie, nie przystają do możliwości kredytobiorców poszukujących gotowych lokali. Według danych Home Brokera przeciętne mieszkanie deweloperskie jest aż o 19,3 mkw. większe, niż chcą kupić klienci.

Czy będziemy zatem kupować małe M na wczesnym etapie budowy, podczas gdy duże gotowe będą stały puste?