W ubiegłym roku Mirosław Kaczmarek kupił z żoną działkę na Wawrze przy ul. Jeżynowej wraz z decyzją o warunkach zabudowy. Według tej decyzji na tym terenie można było postawić bliźniak o szerokości elewacji frontowej do 22 metrów i wysokości do 10 m oraz o pow.
260 mkw. Jednak nowy właściciel chciał postawić mniejszy, parterowy dom. Musiał więc wystąpić o nową decyzję.
– Byliśmy przekonani, że skoro można zbudować na działce duży i wysoki dom w zabudowie bliźniaczej, tym bardziej można postawić mniejszy, parterowy budynek, ze względu na problemy ze zdrowiem mojej żony – mówi Mirosław Kaczmarek. Urzędnicy jednak mieli zupełnie inne przekonanie.
[srodtytul]Trzy decyzje[/srodtytul]
Okazało się, że druga decyzja uniemożliwiała realizację zamierzonego projektu. Pozwalała bowiem zabudować 30 proc. powierzchni działki, a nie jak poprzednia – 40 proc. A choć wnioskodawca wystąpił o dom parterowy, urzędnicy podnieśli jego wysokość do 12 metrów, ograniczając jednocześnie szerokość elewacji do 18 metrów.