Wykonawcy będą zmuszeni rywalizować głównie ceną

Rozmowa z Mirosławem Motyką, prezesem zarządu Budopol-Wrocław SA

Publikacja: 16.11.2008 10:31

Mirosław Motyka - prezes zarządu Budopol-Wrocław SA

Mirosław Motyka - prezes zarządu Budopol-Wrocław SA

Foto: Rzeczpospolita

[b]Rz: Czy wśród wykonawców inwestycji mieszkaniowych wiele firm straciło zlecenia na skutek kryzysu na rynku hipotecznym?[/b]

[b]Mirosław Motyka, prezes zarządu Budopol-Wrocław SA:[/b] Nie mamy takiej wiedzy. Słyszymy jednak o wstrzymywaniu inwestycji. Budopol-Wrocław nie miał problemów ze stratą zleceń, ale można się domyślać, że takie przypadki mają miejsce. Stwierdzenie, że wykonawcy stracili zlecenia, rozumiem jako wstrzymanie prac mimo podpisanej umowy z inwestorem, a zakładam, że nie wszystkie wstrzymane realizacje miały już generalnych wykonawców z podpisaną umową.

[b]Jakie będą konsekwencje bessy na rynku nieruchomości dla wykonawców?[/b]

Światowy kryzys ma duży wpływ na związaną z sektorem bankowym branżę budowlaną. Zdecydowana większość inwestycji budowlanych finansowana jest z kredytów. Następstwem panującej bessy, dla słabszych firm budowlanych, mogą być konieczność cięcia kosztów, redukcja zatrudnienia, a także trudności z utrzymaniem się na rynku i pozyskaniem kontraktów. W konsekwencji wiązać się to będzie z mniejszymi przychodami i dochodami z działalności budowlano-montażowej. Wykonawcy będą zmuszeni rywalizować głównie ceną.

Mam jednak nadzieję, że branża budowlana poradzi sobie z problemami, i skutki kryzysu nie będą zbyt odczuwalne, szczególnie że pozostaje sporo kontraktów niemieszkaniowych, których kredytowanie jest łatwiejsze, oraz te inwestycje mieszkaniowe, które mają zapewnione finansowanie.

[b]Ile potrwa marazm?[/b]

Głód mieszkaniowy i mniejszy udział kredytów w Polsce, w porównaniu z krajami bardziej rozwiniętymi, spowoduje, że najprawdopodobniej kryzys na rynku będzie trwał krócej. Jak tylko sytuacja na rynku kredytowym się unormuje, firmy natychmiast ruszą z budową. Przypuszczam, że sytuacja poprawi się w drugiej połowie 2009 roku.

[b]Czy rzeczywiście jest tak prosto, jak twierdzą deweloperzy: mamy kilka projektów w przygotowaniu, zakontraktowanych wykonawców, pozwolenia na budowę są, gdy sytuacja się poprawi, stratujemy? Co oznacza takie podejście inwestorów dla wykonawców, jak zachować gotowość, pracowników, utrzymać ceny?[/b]

Przygotowanie projektów aż do etapu pozwolenia na budowę można prowadzić bez względu na to, czy zaraz po tym zaczynamy prace budowlane czy też nie, i w tym względzie gotowość jest oczywista. W wypadku, gdy inwestor wstrzyma prace, a wykonawca ma już podpisaną umowę, może ją zerwać z winy inwestora lub czekać z realizacją na dogodny moment. Zawsze można renegocjować warunki kontraktu, tak aby uwzględniały zaistniałe zmiany, które pojawiły się na rynku w czasie przestoju. Jeśli umowa będzie wymagała zmian dotyczących np. przesunięcia momentu rozpoczęcia prac budowlanych, wiązać się to będzie z ponoszeniem kosztów w firmie wykonawczej, i jest to jeden z elementów, które należy wziąć pod uwagę.

[b]Na czym polegają oszczędności w budowaniu w czasach kryzysu: zamienia się materiały na tańsze, zatrzymuje budowy, nie płaci na czas wykonawcom?[/b]

Zatrzymanie budowy oznacza ponoszenie kosztów i nie daje oszczędności. Kryzys wymusza spadek ceny materiałów, robocizny, a także niższe ceny dla klientów. W przypadku, gdyby spadek cen mieszkań był wyższy od spadku pozostałych elementów, to konsekwencją tego mogłaby być zmiana materiałów na tańsze. Niepłacenie w terminie spotyka się sporadycznie i mam nadzieję, że zjawisko to się nie nasili, choć oczywiście wykluczyć tego nie można.

[i]Budopol-Wrocław SA to firma z branży budowlano-montażowej działająca na rynku od 50 lat. Od 1998 roku spółka jest na rynku papierów wartościowych. Budopol-Wrocław SA wchodzi w skład grupy kapitałowej GANT, która zajmuje się przede wszystkim działalnością deweloperską[/i]

[b]Rz: Czy wśród wykonawców inwestycji mieszkaniowych wiele firm straciło zlecenia na skutek kryzysu na rynku hipotecznym?[/b]

[b]Mirosław Motyka, prezes zarządu Budopol-Wrocław SA:[/b] Nie mamy takiej wiedzy. Słyszymy jednak o wstrzymywaniu inwestycji. Budopol-Wrocław nie miał problemów ze stratą zleceń, ale można się domyślać, że takie przypadki mają miejsce. Stwierdzenie, że wykonawcy stracili zlecenia, rozumiem jako wstrzymanie prac mimo podpisanej umowy z inwestorem, a zakładam, że nie wszystkie wstrzymane realizacje miały już generalnych wykonawców z podpisaną umową.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Nieruchomości
Ministra Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz: Nie bójmy się katastru
Nieruchomości
Mniej spekulacyjnych inwestycji na rynku magazynów. Czego potrzebują najemcy?
Nieruchomości
Biura na mniejszej fali. Co z cenną ziemią pod zabudowę komercyjną?
Nieruchomości
Polski kapitał przejął biurowiec od Archicomu
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Nieruchomości
To dobry czas na kupno mieszkania? Polacy o nieruchomościach