– Można powiedzieć, że każde mieszkanie jest do remontu. I nie chodzi tu o instalacje czy okna. Każdy klient jest inny i nie wszystkim podobają się czerwone płytki w łazience czy takie, a nie inne szafki w kuchni – zastrzega Marcin Rachwalski z Maxon Nieruchomości. Dodaje, że cena metra odnowionych lokali, m.in. z wymienionymi instalacjami, jest średnio o 2 tys. zł wyższa niż tych do remontu. – Wszystko zależy jednak od tego, gdzie dane mieszkanie się znajduje, czy jest to stare budownictwo z wielkiej płyty, kamienica czy też nowoczesny budynek – wyjaśnia Marcin Rachwalski.
[srodtytul]Trafić w gust klienta[/srodtytul]
– Osobną grupę klientów stanowią młodzi, którzy zwracają uwagę przede wszystkim na to, aby mieszkanie było wykończone w ich stylu, ale z tym jest największy problem – przyznaje.
Waldemar Oleksiak, pełnomocnik zarządu w firmie Emmerson, ocenia, że dwu–, trzypokojowe mieszkania po remoncie nie stanowią dużego procentu w ogólnej puli. Jest ich około 5 – 10 proc. Powody są dwa: mieszkania z taką liczbą pokoi cieszą się największą popularnością, dlatego najszybciej znajdują nabywców.
– Z naszych obserwacji wynika też, że klienci wolą często sami dokonać remontu, nie zdając się na cudze gusty przy wyborze materiałów, technologii, kolorystyki, słowem – aranżacji mieszkania – tłumaczy Waldemar Oleksiak. I podkreśla, że nie dotyczy to klientów, którym zależy na czasie.