– Teoretycznie nie ma z tym problemu. W praktyce okazuje się jednak, że pojawiają się niespodziewane kłopoty. Chodzi tu głównie o komunikację pomiędzy bankami: tym, który jest wpisany w księgach, oraz tym, który ma udzielić kredytu nowemu właścicielowi – mówi Krzysztof Oppenheim. – Najpierw sprzedający musi uzyskać ze swojego banku zaświadczenie, które dokładnie podaje kwotę zadłużenia, numer konta do spłaty etc. Czasem bank kupującego wymaga jeszcze innych dodatkowych zapisów. Jeśli bank sprzedającego nie przygotuje zaświadczenia w odpowiedniej formie, bank kupującego może się domagać kolejnego dokumentu.
Inny problem przy takiej transakcji to kwestia wypłaty drugiej transzy kredytu. Pierwsza zwykle przeznaczana jest na spłatę kredytu, który obciąża hipotekę lokalu. Drugiej – czyli różnicy pomiędzy ceną transakcyjną a zadłużeniem lokalu – nie będzie, jeśli bank kupującego nie dostanie stosownego zaświadczenia o spłacie kredytu od banku sprzedającego oraz jeżeli sprzedający nie złoży dokumentów do sądu o wykreślenie hipoteki.
– I tu napotykamy problemy, bo banki nie zawsze się spieszą z wydaniem właściwego zaświadczenia o dokonanej spłacie. Czasem ta prosta czynność zajmuje im miesiąc. A potem, gdy już ono jest, wniosek w sądzie też złożony, bank kupującego zdecyduje, czy przelać przyznany kredyt. Jeśli zrobi to szybko, nie ma większych problemów. Jeśli zwleka, to przez cały ten czas sprzedający, mimo że już przeniósł własność lokalu na nowego nabywcę, nie ma za to zapłaty. W takiej sytuacji stronom umowy puszczają nerwy – opowiada Krzysztof Oppenheim.
Arkadiusz Rembowski, dyrektor ds. rozwoju produktów finansowych w firmie Money Expert, uważa, że nie ma żadnych powodów, które uniemożliwiałyby sprzedaż mieszkania obciążonego hipoteką. – Jest to bardzo częsta sytuacja wynikająca z faktu, że mieszkania kupione przez osoby, które posiłkowały się kredytem hipotecznym, wracają do obrotu na rynku wtórnym – mówi Rembowski.
Zwraca jednak uwagę, że cała procedura staje się prostsza, gdy się zdarzy, że mieszkanie jest obciążone hipoteką na rzecz tego samego banku, w którym nabywca ubiega się o kredyt. – Wtedy być może bank obejdzie się bez różnych zaświadczeń, wymieniając informacje między swoimi działami – podpowiada Rembowski.
Z kolei Aleksander Paszyński z Domu Kredytowego Notus podkreśla, że transakcja sprzedaży mieszkania w kredycie może być nieopłacalna z powodu deprecjacji naszej waluty oraz spadku cen nieruchomości.