Według portalu Oferty.net w aglomeracji warszawskiej jest dziś ok. 15 proc. więcej ofert działek pod budowę domów niż na początku tego roku. Jednak zdaniem Marcina Drogomireckiego, przedstawiciela serwisu Oferty.net, to raczej efekt słabnącego popytu niż zwiększającej się podaży. – Ceny ziemi w połączeniu z trudnościami w zdobyciu kredytu, niepewną pracą czy zatrudnieniem oraz niestabilnymi kursami walut powodują, że liczba osób chcących zbudować dom jest zdecydowanie mniejsza niż jeszcze przed trzema – czterema laty – tłumaczy Drogomirecki.
– Lokalni pośrednicy szacują, że w stosunku do 2007 r. transakcji jest o ponad 60 proc. mniej – dodaje Łukasz Madej, szef firmy doradczej ProDevelopment.
Bez pośredników
Natomiast według portalu Szybko.pl podaż działek budowlanych jest stabilna, pomijając ostatnie miesiące 2010 r., kiedy to doszło do jej sezonowego spadku. Dziś do serwisu trafia średnio ok. 500 ofert miesięcznie.
– Podaż działek czy siedlisk w Warszawie i jej okolicach wcale nie jest duża. Nie ma paniki ani wyprzedawania gruntów na siłę – utrzymuje Adam Bronisz, szef biura BB Nieruchomości. Dodaje, że jednocześnie brakuje na rynku małych, tanich siedlisk, do 60 km od centrum Warszawy. – Można wprawdzie kupić większe siedliska, z dużymi domami czy magazynami, ale te oferty nie są dla nikogo atrakcyjne – tłumaczy.
Marta Kosińska, analityk z Szybko.pl, wylicza, że średnia cena ofertowa gruntów pod budowę domów jednorodzinnych jest dziś wyższa niż w IV kwartale 2010 r. i – co istotne – również wyższa od przeciętnych stawek proponowanych rok temu.