• Ten rok będzie trudniejszy niż poprzedni dla nabywców mieszkań oraz dla osób prywatnych i firm deweloperskich, które będą chciały się pozbyć niesprzedanych lokali jak najszybciej.
• Hamulcem w finansowaniu budownictwa mieszkaniowego kredytami hipotecznymi oraz czynnikiem obniżającym akcję kredytową w 2011 r., może okazać się wejście w życie wszystkich zapisów Rekomendacji T oraz Rekomendacji S2 — podkreślają w najnowszym raporcie analitycy banku BRE Hipoteczny.
• Dlaczego będzie trudniej? Zapisy Rekomendacji T zakładają m. in. obowiązek posiadania wkładu własnego w wysokości 20 proc. wartości lokalu, zakaz udzielania kredytów osobom, których comiesięczne raty przekraczają 50 proc. uzyskiwanych przez nich dochodów, przy dochodach poniżej średniej krajowej i 65 proc. dochodów, przy dochodach powyżej średniej krajowej.
• Jeśli chodzi o Rekomendację S2, to dokument ten zakłada m.in. ustalenie 42 proc. limitu dochodów przeznaczanych na comiesięczne spłaty oraz nałożenie obowiązku obliczania zdolności kredytowej dla wariantu spłaty nie dłużej niż 25 lat. Nadzór finansowy nie chce, aby kredytobiorcy zadłużali się na jak najdłużej. Tymczasem wraz ze wzrostem długości kredytowania, rośnie zdolność kredytowa. Te zmiany będą miały negatywny wpływ na rozwój akcji kredytowej w segmencie rynku mieszkaniowego — podkreślają analitycy banku BRE Hipoteczny.
• Tymczasem podaż mieszkań na rynku pierwotnym rośnie. O jedną czwartą więcej projektów deweloperzy wprowadzili na rynek w I kwartale tego roku w porównaniu z IV kwartałem ub. r. Według redNet Consulting do wzięcia jest 45 tysięcy mieszkań w dużych miastach. Około jedna czwarta to lokale gotowe.