• Określając, ile mogą pożyczyć klientowi na mieszkanie, banki używają współczynnika LTV. – Jest to skrót od angielskich słów „loan to value", który mówi, jakim procentem wartości kupowanej nieruchomości jest kwota zaciąganego kredytu — wyjaśnia Mikołaj Fidziński, analityk porównywarki finansowej Comperia. pl. – Jeśli zatem na zakup mieszkania o wartości 300 tys. zł klient zaciąga kredyt w wysokości 240 tys. zł, to wskaźnik LTV wynosi 80 proc.
• Większość banków nie ma już dziś oporów przed ustanowieniem maksymalnego akceptowalnego LTV na poziomie 100 proc., czyli pożyczą pełną kwotę na mieszkanie. – Szczególnie hojne banki są w przypadku zobowiązań w złotych. Niektóre są skłonne pożyczyć więcej, niż warte jest kredytowane mieszkanie. Rekordzistą jest Alior Bank, który da nawet o 20 proc. więcej, niż wynosi wartość nieruchomości – mówi Mikołaj Fidziński. – Ale także mBank, MultiBank czy Allianz Bank dopuszczają, aby kupić za ich pieniądze nie tylko mieszkanie, ale też sprzęty do niego. (który bank ile pożyczy w złotych).
• Trudniej o tak wysoki kredyt hipoteczny w euro. W ogóle mniej banków chce pożyczać na mieszkanie w tej walucie, ale jeśli już, to raczej wymagają wkładu własnego. Np. Pekao SA udzieli kredytu w euro na zakup nieruchomości, ale gdy klient wykaże się 30-proc. wkładem własnym. Jak jednak wynika z analiz Comperii. pl, Alior Bank gotów jest pożyczyć w europejskiej walucie nawet 120 proc. wartości kredytowanego mieszkania. Z kolei mBank i Multibank pożyczą nawet 110 proc. wartości kupowanego lokalu. (który bank ile pożyczy w euro)
• Zadłużanie się na mieszkanie bez wkładu własnego nie jest jednak tanie. – Zaciągając kredyt na więcej niż 80 proc. wartości nieruchomości zazwyczaj nie obejdzie się bez tzw. ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Uiszcza się je za kilka lat z góry (3-5 lat), czasem może być dodane do raty. Jego wartość waha się w zależności od banku, ale zazwyczaj wynosi 3-4 proc. od nadwyżki ponad 80 proc. wartości nieruchomości — tłumaczy Mikołaj Fidziński. – Jeśli zatem LTV wynosi 87 proc., to te brakujące 7 proc. jest podstawą, od której naliczane jest ubezpieczenie. Po upływie okresu ubezpieczenia ponownie przeliczane jest LTV. Jeśli i tym razem przekroczyło 80 proc., znów „nadwyżkę" się ubezpiecza — dodaje.
• Najpoważniejszą konsekwencją pożyczania na mieszkanie bez wkładu własnego, jest wyższa marża. Im klient mniej więcej wyłoży od siebie, tym marża będzie nisza. Podobnie wiele banków uzależnia wysokość prowizji za udzielenie kredytu od wysokości wkładu własnego kredytobiorcy.