Dom musi mieć dobrą aurę

Ceny w osiedlowych sklepach, koszt przejazdu tramwajem, marka pieca, znak zodiaku pośrednika – to wszystko może mieć znaczenie przy wyborze mieszkania

Aktualizacja: 16.05.2011 08:00 Publikacja: 16.05.2011 03:42

Dom musi mieć dobrą aurę

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Pośrednicy z firmy Emmerson Nieruchomości pamiętają klientów, którzy wybierając mieszkanie, kierują się np. zasadami feng shui.

– Już nie tylko wejście do mieszkania musi być z odpowiedniej strony, ale również wejście do budynku, brama wjazdowa do osiedla, nie mówiąc o szczegółach dotyczących aranżacji wnętrz – mówi Waldemar Oleksiak, pełnomocnik zarządu Emmersona. – Zdarzyło się też, że klient – wcześniej bardzo zainteresowany atrakcyjną działką – zrezygnował z transakcji, bo na drodze wystawał korzeń, który mógł zniszczyć jego sportowy samochód. Ostatecznie do działki zniechęcił go kolor wody w przylegającym do działki akwenie – opowiada.

Klient z zeszytem

Paweł Zeliaś, pośrednik z firmy SalonDomow.pl., mówi, że jedno z najdziwniejszych pytań, z jakim się spotkał w swojej karierze, dotyczyło warszawskiego osiedla domów jednorodzinnych. – Klientka dopytywała, czy inwestycja ma opinię radiestety o przebiegu ewentualnych żył wodnych pod osiedlem. Nie dysponowałem takim dokumentem, więc sama sprowadziła pana z różdżką i wahadełkiem, a po kilku godzinach badań zmieniła rezerwację, wybierając inny niż wcześniej dom – opowiada Paweł Zeliaś.

Krzysztof Dawcewicz, agent z biura Metrohouse & Partnerzy w Legionowie, wspomina, że kiedyś obsługiwał klienta-marzyciela, który miał do sprzedania niewykończony dom na wsi. – Klient wraz z żoną zdecydowali, że przeprowadzą się do Legionowa, gdzie – za pieniądze ze sprzedaży swojego budynku – kupią całkowicie wykończony dom. Resztę pieniędzy planowali przeznaczyć na mieszkanie dla dziecka w Warszawie – opowiada Krzysztof Dawcewicz. Dom na wsi wart nieco ponad 200 tys. zł klienci chcieli wystawić za.... 800 tys. zł. Nie dali się przekonać. – Musiałem im podziękować za współpracę, bo nie sprzedaję marzeń – mówi przedstawiciel Metrohouse & Partnerzy.

Kolejny jego klient prowadził zeszyt, w którym oceniał każdy dom, który oglądał. – Dokładnie opisywał strony świata, markę pieca gazowego, odległość w

metrach do sklepu – wspomina Krzysztof Dawcewicz. – Sprawdzał też czas i koszty dojazdu do domu autobusem. Analizował ceny w pobliskich sklepach, badał zasięg sieci komórkowej. Miał wszystko wyliczone co do grosza i kilometra. Wybrał dom, którego miesięczny koszt utrzymania był niższy od konkurencyjnego o 25 zł – dodaje.

Katarzyna Grzeszkiewicz z Metrohouse & Partnerzy w Gdańsku wspomina z kolei, że klientka zapytała jedną z agentek tej firmy o datę urodzin. Chciała wiedzieć, czy jest między nimi dobra aura.

Michał Dziarmaga, dyrektor oddziału Metrohouse w Poznaniu, dostał zaś zlecenie wyszukania siedliska wiejskiego z możliwością uzyskania warunków zabudowy pod obiekty gospodarcze stanowiące... murowane kojce do hodowli psów myśliwskich.

Kościół na wynajem

Pośrednik Cezary Szubielski z biura Krupa Nieruchomości w  Warszawie zauważa, że szczególne wymagania częściej niż kupujący mają sprzedający. – Skrajnym przykładem są propozycje, by klient w kupionym lokalu pozwolił mieszkać sprzedającemu... jeszcze kilka lat – mówi Cezary Szubielski.

Dodaje, że klasyką są oczekiwania ściśle finansowe. – Niedawno klient szukał lokalu z dwoma niezależnymi pokojami i osobną, widną i zabudowaną kuchnią. Mieszkanie ma być gotowe do wprowadzenia, położone blisko metra. Maksymalna cena: 250 tys. zł – mówi Cezary Szubielski. – A za taką cenę można zaproponować jeden pokój mniej albo kuchnię w aneksie albo odległą lokalizację – podkreśla. Wspomina też przypadek, kiedy to mieszkanie było atrakcyjne cenowo, spełniało oczekiwania kupującego, ale odrzucił je z uwagi na kolor szafek w kuchni. – Innemu klientowi nie odpowiadały lampki w suficie kuchni – opowiada pośrednik.

Pośrednik Marek Kiełpikowski, szef bydgoskiej agencji Arenda M. Kiełpikowski, wspomina, że kilka lat temu trafiła do jego biura oferta wynajmu budynku byłego kościoła w małym miasteczku.

– Trudno było wymyślić przeznaczenie takiego obiektu. Oferta została wycofana. Jedyny potencjalny klient planował otwarcie tam klubu z dyskoteką – wspomina pośrednik.

 

Pośrednicy z firmy Emmerson Nieruchomości pamiętają klientów, którzy wybierając mieszkanie, kierują się np. zasadami feng shui.

– Już nie tylko wejście do mieszkania musi być z odpowiedniej strony, ale również wejście do budynku, brama wjazdowa do osiedla, nie mówiąc o szczegółach dotyczących aranżacji wnętrz – mówi Waldemar Oleksiak, pełnomocnik zarządu Emmersona. – Zdarzyło się też, że klient – wcześniej bardzo zainteresowany atrakcyjną działką – zrezygnował z transakcji, bo na drodze wystawał korzeń, który mógł zniszczyć jego sportowy samochód. Ostatecznie do działki zniechęcił go kolor wody w przylegającym do działki akwenie – opowiada.

Pozostało 83% artykułu
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Rok rozczarowań w dziedzinie nieruchomości i budownictwa