– Liczba mieszkań deweloperskich na głównych rynkach znacznie zwiększyła się od początku 2010 r. Większość lokali jest jeszcze w budowie, ale część jest już oddana do użytku – mówi Jarosław Mikołaj Skoczeń z firmy Emmerson, która przeanalizowała ofertę gotowych mieszkań.
Najwięcej nowych ukończonych lokali czeka na klientów w stolicy: jest ich tu 4,6 tys., co stanowi 25 proc. całej warszawskiej podaży. Dla porównania – w pierwszym kwartale br. deweloperzy oferowali w Warszawie 4,9 tys. gotowych mieszkań, podczas gdy na początku ub. r. mieli 4,5 tys. takich lokali. W Krakowie gotowych mieszkań w drugim kwartale br. było 1,8 tys. To 22 proc. całej tamtejszej oferty. Jednak na początku tego roku na klientów w Krakowie czekało 1,7 tys. ukończonych lokali.
Najmniej takich mieszkań, bo 0,8 tys., znajdziemy na rynku gdańskim – podaje Emmerson. Gotowych lokali przybyło we Wrocławiu. Na początku roku deweloperzy mieli ich 0,9 tys., teraz – 1,1 tys. – Wzrost liczby gotowych lokali nie jest na rękę deweloperom, którzy zazwyczaj robią wszystko, żeby sprzedać mieszkania na wczesnych etapach inwestycji – komentuje Skoczeń. – Przede wszystkim wynika to z faktu, że pozyskane w ten sposób pieniądze są wykorzystywane na realizację kolejnych etapów projektu – podkreśla Skoczeń.
Dodaje, że większa liczba sprzedanych mieszkań na początku budowy przyciąga kolejnych chętnych. Dlatego też sprzedaż w poszczególnych inwestycjach rozpoczyna się zazwyczaj nawet przed wbiciem przysłowiowej pierwszej łopaty.
Według Emmersona odsetek ukończonych mieszkań w całej ofercie, która w ostatnim czasie bardzo się zwiększyła, jest dziś niższy niż jeszcze na początku 2010 r. Wyjątek stanowi Poznań: w tym mieście w pierwszym kwartale ub.r. gotowe lokale stanowiły 28 proc. całej deweloperskiej podaży, dziś – 29 proc. – Można wnioskować, że dziś więcej lokali znajduje kupca jeszcze przed ukończeniem projektu. Wynika to zarówno z oferty, która jest bardziej przystosowana do bieżących wymagań klientów, jak i z niższych cen mieszkań – tłumaczy Skoczeń.