W stolicy jest dziś do kupienia ok. 750 nowych domów. To 6 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2011 r. – wynika z danych serwisu Tabelaofert.pl. Głównie są to nieruchomości oddane już do użytku. Najszerszą ofertę mają Wawer i Białołęka. Mały wybór jest natomiast na Bemowie i w Rembertowie.
Zdaniem Łukasza Madeja, szefa firmy Pro-Development, naciski ze strony klientów na obniżanie cen powodują, że deweloperzy odkładają realizację kolejnych projektów, skupiając się na wyprzedaży oferty w budowanych inwestycjach.
– Deweloperzy budujący osiedla domów mają też bardzo istotną konkurencję w postaci inwestycji realizowanych tzw. systemem gospodarczym. Dzięki szerokiej ofercie działek budowlanych i dużej konkurencji wśród małych firm budowlanych koszty indywidualnej realizacji domu stają się coraz bardziej atrakcyjne – tłumaczy Madej.
Tadeusz Sujkowski, prezes spółki Inter Dos, twierdzi, że największą przeszkodą w zawieraniu transakcji na rynku nowych domów jest pułapka walutowa, w jakiej znaleźli się potencjalni nabywcy.
– Zdecydowana większość zainteresowanych to osoby, które chcą sprzedać dotychczasową nieruchomość i kupić dom. Jednak sprzedaż starego mieszkania lub domu ze względu na posiadane zadłużenie walutowe, jak również spowolnienie na rynku wtórnym, graniczy wręcz z cudem – mówi Tadeusz Sujkowski.