Kiedy kupno mieszkania jest okazją

Okazje, czyli lokale w cenach niższych od rynkowych, sprzedają się jak ciepłe bułeczki. Ale jest ich niewiele

Aktualizacja: 25.09.2012 01:53 Publikacja: 24.09.2012 08:58

Kiedy kupno mieszkania jest okazją

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

Magdalena Le Bihan, pośredniczka z agencji Azur Polska, uważa, że klienci, którzy dopiero zaczynają sprzedaż mieszkań, zwykle zawyżają ceny. Dopiero po kilku tygodniach, jeśli zależy im na szybkiej transakcji, weryfikują swoje oczekiwania. – Jeśli lokalizacja jest atrakcyjna, a cena lokalu rynkowa albo nieco poniżej rynkowej, nieruchomość jest zwykle sprzedawana wśród sąsiadów, znajomych czy rodziny – mówi Magdalena Le Bihan. – Pomimo spowolnienia na rynku mieszkań w dobrych lokalizacjach i rozsądnych cenach nie ma wcale tak wiele – podkreśla. Według niej klienci gotówkowi są w stanie zawrzeć transakcję w ciągu tygodnia. Warunek: dobra lokalizacja i cena niższa od rynkowej o ok. 20 proc.

Także według Marcina Płazińskiego z Emmersona, firmy doradczej i pośredniczącej w obrocie nieruchomościami, w polowaniu na okazje uprzywilejowani są klienci z gotówką. – Ich szanse na korzystny zakup są zdecydowanie większe niż posiłkujących się kredytem – podkreśla Marcin Płaziński.

Magdalena Le Bihan podkreśla, że prawdziwe okazje pojawiają się na rynku kilka razy w roku i znikają po kilku tygodniach. Jednocześnie zastrzega, że „okazyjna" cena może wynikać z nieuregulowanego stanu prawnego albo wad lokalu, podawania w ogłoszeniu innej powierzchni, niż figuruje w dokumentach czy fatalnego położenia, np. przy głośnej ulicy.

20 proc. jeśli mieszkanie jest o tyle tańsze od podobnych ofert, to jego cena jest okazyjna

Marcin Płaziński radzi, by za okazjami rozejrzeć się także na rynku pierwotnym. – Na osiedlach, których budowa ma dopiero ruszyć, często prowadzona jest przedsprzedaż mieszkań. Można je wtedy kupić w atrakcyjnej cenie. Ale odległy termin oddania lokalu do użytku wiąże się z pewnym ryzykiem – nie ukrywa Marcin Płaziński. Dodaje, że okazje mogą się trafiać także w ukończonych już projektach deweloperskich, kiedy to firmy udzielają rabatów, bo chcą zamknąć inwestycję.

Opinię podziela Ewelina Popiel, kierownik produktu – Kredyty Hipoteczne i Detaliczne w Gold Finance. – Deweloperzy prześcigają się w ogłaszaniu promocji. Zdarza się, że można zyskać kilkadziesiąt tys. zł na wykończenie nieruchomości.

Według Bolesława Drapelli, prezesa z Morizon.pl, za ciekawą ofertę np. w warszawskim Śródmieściu można uznać mieszkanie w cenie poniżej 8 tys. zł za mkw. Średnie stawki ofertowe wynoszą w tej dzielnicy 11 tys. zł za mkw.

Z kolei zdaniem Sylwii Grubskiej-Kwaczek z biura nieruchomości 4 ŚCIANY, lokale, które jeszcze kilkanaście miesięcy temu były dobrą ofertą cenową, dziś już nie budzą wielkiego poruszenia. – Dwupokojowy lokal do remontu w niskim budynku z 1950 r. przy al. Solidarności w Warszawie z ceną 5,9 tys. zł za mkw. jest dobrą ofertą, ale w ub.r. cieszyłby się zdecydowanie większą popularnością – ocenia Sylwia Grubska-Kwaczek.

Zdaniem analityków z morizon.pl średni czas oczekiwania na sprzedaż mieszkania to jakieś trzy miesiące. – Najbardziej popularne, czyli dwupokojowe lokale do 50 mkw. sprzedają się do dwóch miesięcy. Gorzej jest z większymi, droższymi mieszkaniami o podwyższonym standardzie. Ich sprzedaż może potrwać nawet rok – mówi Bolesław Drapella. Dodaje, że mieszkania, których cena i standard są konkurencyjne w porównaniu z podobnymi lokalami, znikają po dwóch tygodniach.

Ewelina Popiel ocenia z kolei, że okazje, czyli lokale, które kosztują nawet o 30 proc. mniej niż średnia stawka rynkowa, pojawiają się ostatnio coraz częściej. Sprzyja temu właśnie ograniczony dostęp do kredytów hipotecznych.

—Aneta Gawrońska

Magdalena Le Bihan, pośredniczka z agencji Azur Polska, uważa, że klienci, którzy dopiero zaczynają sprzedaż mieszkań, zwykle zawyżają ceny. Dopiero po kilku tygodniach, jeśli zależy im na szybkiej transakcji, weryfikują swoje oczekiwania. – Jeśli lokalizacja jest atrakcyjna, a cena lokalu rynkowa albo nieco poniżej rynkowej, nieruchomość jest zwykle sprzedawana wśród sąsiadów, znajomych czy rodziny – mówi Magdalena Le Bihan. – Pomimo spowolnienia na rynku mieszkań w dobrych lokalizacjach i rozsądnych cenach nie ma wcale tak wiele – podkreśla. Według niej klienci gotówkowi są w stanie zawrzeć transakcję w ciągu tygodnia. Warunek: dobra lokalizacja i cena niższa od rynkowej o ok. 20 proc.

Pozostało 80% artykułu
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej