- W drugim kwartale ubiegłego roku w większości miast odnotowano rekordową podaż mieszkań. Wynikało to z wejścia w życie tzw. ustawy deweloperskiej. Firmy chciały uniknąć obowiązków, jakie nakładały na nie nowe przepisy, m.in. posiadania rachunków powierniczych - tłumaczy Jarosław Mikołaj Skoczeń z firmy doradczej i pośredniczącej w obrocie nieruchomościami Emmerson.

W efekcie na koniec czerwca 2012 r. na rynkach pięciu miast, monitorowanych przez Dział Badań i Analiz firmy Emmerson, w ofercie deweloperów było aż 52,3 tys. mieszkań. A jak sytuacja wygląda dziś?

- Dane z rynku warszawskiego, krakowskiego, wrocławskiego, poznańskiego oraz gdańskiego wskazują,  że na koniec czerwca tego roku liczba mieszkań oferowanych w sprzedaży przez deweloperów sięgała nieco ponad 42 tys. lokali - podaje Jarosław Mikołaj Skoczeń. - Są wśród nich zarówno mieszkania w już ukończonych budynkach, mieszkania w budowie, jak i mieszkania, których budowa jeszcze się nie rozpoczęła. Tym samym oznacza to, że oferta deweloperów w ujęciu rocznym zmniejszyła się o niemal jedną piątą. Pomimo bezspornego spadku wciąż pozostaje na poziomie umożliwiającym nabywcom komfortowy wybór - podkreśla.

Przedstawiciel Emmersona zastrzega, że nie można mówić o całkowitym wstrzymaniu realizacji nowych inwestycji. - Deweloperzy wprowadzają na rynek nowe projekty, ale z ograniczoną liczbą mieszkań - tłumaczy Skoczeń.