W sporze, który rozpatrywał Sąd Apelacyjny w Warszawie (VI ACa 1448/12) chodziło o windę. Wspólnota mieszkaniowa zarządzająca kilkupiętrowym budynkiem podjęła uchwałę o zainstalowaniu dwóch dźwigów osobowych. Na inwestycję przeznaczono część nieruchomości wspólnej: przeszklony szyb miał być ustawiony w linii zabudowy budynku i przylegać do budynku jedną ścianą w taki sposób, że ściana ta byłaby usytuowana bezpośrednio przy oknach lokali mieszkalnych.
Dla jednych wygoda, dla drugich strata
Zaprotestowali właściciele lokali na niższych piętrach i w skardze do sądu wnioskowali o uchylenie uchwały. Sąd Okręgowy stwierdził, że faktycznie narusza ona interesy powodów. Z projektu wynikało bowiem, że jedna z wind zasłoniłaby dostęp światła dziennego do poszczególnych pomieszczeń. Instalacja dźwigów w przeszklonych szybach wind powodowałaby natomiast, że osoby korzystające z wind miałyby bezpośredni widok na to, co dzieje się za oknami mieszkań. To zaś prowadzi do naruszenia prawa do prywatności. Sąd Okręgowy wskazał też, że ani z dokumentacji projektowej, ani z treści zaskarżonej uchwały nie wynika, czy w windach przewidziano rozwiązania zapewniające bezgłośne poruszanie się dźwigów. Tylko takie zapewniałoby, zdaniem sądu, ochronę mieszkańców przed hałasem.
Summa summarum, gdyby zainstalować windy zgodnie z projektem, to mieszkania właścicieli, którzy zaskarżyli uchwałę, straciłyby na atrakcyjności, a co za tym idzie – na wartości. Ale nie tylko. Inwestycja wpłynęłaby negatywnie także na estetykę całego budynku, a to byłoby sprzeczne z zasadami prawidłowego zarządu nieruchomością wspólną.
Apelację od wyroku złożyła pozwana wspólnota mieszkaniowa. Zarzucała sądowi I instancji, że wydał orzeczenie opierając się wyłącznie na twierdzeniach powodów, treści uchwały i dokumentacji projektowej. Dlatego sformułował błędne wnioski. Zdaniem wspólnoty sąd powinien powołać biegłego i orzekać na podstawie jego opinii.
Mieszkańcy muszą znać skutki
Tych zarzutów nie podzielił Sąd Apelacyjny. Jego zdaniem w tej sprawie sąd mógł się oprzeć na treści uchwały i dokumentach projektowych wykonanych przez pracownie projektową, a więc profesjonalistów. Wspólnota nie zakwestionowała tego projektu jako dowodu.