Najemcy liczą też na swobodę dobierania i oddawania powierzchni, w zależności od swoich potrzeb. Na jakie ustępstwa idą deweloperzy, co zgodzą się zrobić dla klientów, aby zawrzeć umowę najmu?
Opowiada Kamil Tyszkiewicz, zastępca dyrektora działu reprezentacji najemców w firmie doradczej CBRE:
- Życzenia i oczekiwania najemców biurowych są coraz większe. Najemcy zdają sobie sprawę ze zmieniających się trendów na rynku nieruchomości. W swych działaniach kierują się już nie tylko optymalizacją kosztów, ale również stworzeniem bardziej atrakcyjnego środowiska i kultury pracy dla swoich pracowników. Jest to szczególnie dostrzegalne w miastach regionalnych, choćby w Krakowie, gdzie zauważalna jest rywalizacja o wartościowego pracownika.
We wspomnianych miastach regionalnych inaczej kształtuje się dostępność powierzchni niż w Warszawie, gdzie wskaźniki powierzchni niewynajętej rosną. W głównych miastach w Polsce rynek jest bardziej zbilansowany - zrównoważony pomiędzy pozycją najemcy a wynajmującym.
Warszawa z kolei jest zdecydowanie rynkiem najemcy, zwłaszcza w dzielnicach biznesowych, gdzie powstaje coraz więcej nowych projektów i dostępność nowoczesnej powierzchni jest coraz większa. Dlatego też deweloperzy oferują dodatkowe usługi w budynkach. Aby zachęcić najemców do wyboru lokalizacji standardem dla wynajmujących jest już ulokowanie w biurowcu przedszkola (przykładem może być choćby biurowiec Rondo 1 w Warszawie), oddziałów banków, salonów urody, salonów fryzjerskich, drogerii, aptek, pralni, siłowni (przykładem jest tu New City w Warszawie), usług medycznych czy myjni dla samochodów.