Poza tym prawie 70 proc. domów jednorodzinnych jest ogrzewanych węglem i innymi paliwami stałymi. Znaczącą część instalacji grzewczych wykorzystujących węgiel (85 proc.) stanowią technologicznie przestarzałe piece zasypowe, charakteryzujące się niską sprawnością spalania i wysoką emisją zanieczyszczeń.
- Wysoka energochłonność domów powoduje, że ich właściciele sięgają po najtańsze i najmniej ekologiczne sposoby ogrzewania tj. węgiel i miał węglowy. Sytuacja ta ma wpływ nie tylko na lokalną, fatalną jakość powietrza, np. w Krakowie, Katowicach, Zakopanym czy Rybniku, ale również na emisję dwutlenku węgla, a co za tym idzie na zmiany klimatu - mówi Andrzej Guła, prezes Instytutu Ekonomii Środowiska. - Emisja zanieczyszczeń z tego typu pieców jest głównym źródłem zanieczyszczenia powietrza pyłem zawieszonym, wielopierścieniowymi węglowodorami aromatycznymi, a także, w przypadku spalania plastików, skrajnie niebezpiecznymi dioksynami. W efekcie Polska jest krajem o najbardziej zanieczyszczonym powietrzu w całej Unii Europejskiej - dodaje.
W zeszłorocznym raporcie Europejskiej Agencji Środowiska, w pierwszej dziesiątce miast europejskich o największym stężeniu pyłów zawieszonych w powietrzu, znalazło się aż sześć polskich miejscowości: Kraków, Nowy Sącz, Zabrze, Gliwice, Sosnowiec, Katowice. Polskie powietrze jest również najbardziej zanieczyszczone benzo[a]pirenem - rakotwórczą substancją, której normy w skali roku są przekraczane nawet dziesięciokrotnie - podkreśla Andrzej Guła.
Potrzebny program termomodernizacji
Według Instytutu Ekonomii Środowiska kompleksowe wsparcie termomodernizacji i wymiany źródeł ciepła w domach jednorodzinnych mogłoby przynieść ogromne korzyści.
- Dzięki skutecznej i zgodnej ze standardami termomodernizacji możemy znacząco ograniczyć zapotrzebowanie na energię cieplną potrzebną do ogrzania domów, a także popyt na najbardziej szkodliwe i wysoko emisyjne paliwa stałe takie jak miał węglowy. Konieczny jest program termomodernizacji, który z jednej strony zachęci i pomoże właścicielom w przeprowadzeniu remontów, ale także który może być gigantycznym impulsem dla rynku budowlanego, pomoże poprawić życie, szczególnie na wsiach, oraz przyczyni się do powstawania lokalnych miejsc pracy - argumentuje Marek Zaborowski z Instytutu Ekonomii Środowiska.