Reklama

Popyt na lokale przy ulicach handlowych

Sieciowe marki modowe mają mały wybór ofert lokali przy głównych ulicach.

Publikacja: 18.08.2014 09:36

Najemcy galerii handlowych, którzy chcą wyjść ze swoją ofertą także do lokali przy głównych ulicach, nadal mają niewielki wybór powierzchni.

– Najpopularniejsze ulice handlowe w Warszawie ?– Nowy Świat i Marszałkowska, są w pełni zajęte, a na rzadko pojawiające się oferty czeka kolejka chętnych. Ponadto wiele budynków nie spełnia oczekiwań międzynarodowych i krajowych marek. Dla nich istotna jest zarówno jakość budynku, przepływ klientów, ekspozycja i sąsiedztwo, jak i układ samej powierzchni czy siatki słupów i konstrukcji nośnych budynku – wylicza Anna Hofman, starszy negocjator z działu powierzchni handlowych w Cushman & Wakefield.

Flagowe sklepy

Niewielka dostępność lokali przy głównych ulicach handlowych powoduje, że czynsze utrzymują się na wysokim poziomie. – W Warszawie i Krakowie rekordowe stawki wynoszą 75–90 euro za mkw. miesięcznie – wylicza Anna Hofman. Profil najemcy pozostaje niezmiennie ten sam – główne ulice są pełne punktów gastronomicznych, sklepów z popularną modą, aptek czy firm kosmetycznych.

Na polskiej mapie ulic handlowych prym niezmiennie wiedzie Warszawa. Przyciąga zarówno międzynarodowych najemców, jak i deweloperów chcących rozszerzyć swoje portfolio o projekty handlowe, na które szybko można znaleźć chętnych. – Dla luksusowych marek zagranicznych stworzenie flagowego salonu w dobrze widocznej, prestiżowej lokalizacji jest ważnym elementem strategii rozwoju sieci. Taki sklep stanowi również dodatkowy kanał dystrybucji i sprzedaży towarów, a także daje możliwość pozyskania nowej grupy klientów – tłumaczy Edyta Potera, dyrektor w dziale wynajmu powierzchni handlowych w JLL.

Jednocześnie rośnie zainteresowanie ulicami wśród popularnych marek ze średniej półki, które również chcą w ten sposób znaleźć miejsce dla swojego flagowego sklepu. – Dobrym przykładem jest H&M, które w swojej strategii uwzględnia dwutorowy rozwój poprzez najem powierzchni zarówno w centrach handlowych, jak i przy ulicach handlowych – zauważa Edyta Potera.

Reklama
Reklama

W Warszawie zbliża się otwarcie centralnego odcinka drugiej linii metra. – Wybiórczo jak dotąd funkcjonujący ciąg lokali wzdłuż ul. Świętokrzyskiej do ronda ONZ zaczyna zapełniać się najemcami, którzy przyczynią się do rozwoju handlu przy ulicach. A w lokalizacjach przy dużych ciągach komunikacyjnych są obecne przede wszystkim gastronomia, w tym sieciowe kawiarnie (Green Caffe Nero, Starbucks, Costa Coffee), restauracje oraz sieciowe sklepy spożywcze – wylicza Katarzyna Kocon, konsultantka z działu doradztwa i badań rynku w CBRE.

Z kolei butiki modowe chętnie lokują się w starych kamienicach przy Al. Jerozolimskich, przy ul. Szpitalnej lub Mokotowskiej. – Butiki te zajmują lokale, które nie spełniają standardów sklepów sieciowych i w ten sposób wypełniają niszę. Oczywiście czynsze są tam znacznie niższe niż w najlepszych lokalizacjach w odrestaurowanych budynkach ?– wyjaśnia Katarzyna Kocon.

Droższe projekty

W Warszawie największym zainteresowaniem cieszy się ul. Marszałkowska i Domy Towarowe Centrum. – Budowa Nowego Sezamu ożywi fragment ul. Marszałkowskiej bliżej Świętokrzyskiej. Dodatkowo przebudowa CEDET-u pozwoli stworzyć zagłębie handlu pomiędzy Al. Jerozolimskimi, Nowym Światem, Świętokrzyską a Marszałkowską, a przebudowa i rozbudowa projektu Ethos wzmocni ofertę przy pl. Trzech Krzyży. W Krakowie prym wiedzie Rynek oraz ul. Grodzka i Floriańska. Duży potencjał ma Dom Towarowy Krakus, który po rozbudowie będzie oferować większe moduły – opowiada Edyta Potera.

Mimo takich projektów jak Ethos, CEDET, Nowy Sezam w Warszawie, Krakus w Krakowie lub Półwiejska 2 w Poznaniu niedobór większych modułów dla najemców modowych pod ich flagowe sklepy ciągle będzie doskwierać. Duży potencjał zdaniem ekspertów mają stare kamienice – w Warszawie wzdłuż Nowego Światu, Mokotowskiej czy Chmielnej, pod warunkiem, że uda się je zrewitalizować.

– Niemałym wyzwaniem jest niejasna sytuacja własnościowa kamienic w centrach polskich miast – zauważa Edyta Potera. – Do tego dochodzą jeszcze problemy z parkowaniem samochodów – dodaje.

Stawki najmu za lokale przy ulicach handlowych pozostają stabilne. Warszawa i Kraków dystansują przy tym znacznie inne miasta. – O wiele tańszy jest wynajem powierzchni w Poznaniu czy Wrocławiu – mówi Edyta Potera.

Reklama
Reklama

Przy czym projekty w budowie lub planach, jak np. stołeczne Ethos czy CEDET, mogą się okazać jeszcze droższe od dzisiejszych ofert. – Jest to uzasadnione choćby wysokim standardem lokali – ocenia Katarzyna Kocon.

Najemcy galerii handlowych, którzy chcą wyjść ze swoją ofertą także do lokali przy głównych ulicach, nadal mają niewielki wybór powierzchni.

– Najpopularniejsze ulice handlowe w Warszawie ?– Nowy Świat i Marszałkowska, są w pełni zajęte, a na rzadko pojawiające się oferty czeka kolejka chętnych. Ponadto wiele budynków nie spełnia oczekiwań międzynarodowych i krajowych marek. Dla nich istotna jest zarówno jakość budynku, przepływ klientów, ekspozycja i sąsiedztwo, jak i układ samej powierzchni czy siatki słupów i konstrukcji nośnych budynku – wylicza Anna Hofman, starszy negocjator z działu powierzchni handlowych w Cushman & Wakefield.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Reklama
Nieruchomości
Fabryka Park Katowice z nowym właścicielem. Czy obiekt jeszcze urośnie?
Nieruchomości
Nowe szaty biurowca Warsaw Corporate Center
Nieruchomości
Condohotel czy apartament na doby
Nieruchomości
Niejasne zasady wydłużają drogę do inwestycji mieszkaniowych
Nieruchomości
Rekordowa transakcja na polskim rynku PRS
Reklama
Reklama