Większość nabywców w sprawie danej oferty dzwoni bowiem tylko raz – wynika z badania przeprowadzonego przez Lion's Bank. – Spośród ponad 120 osób jedną próbę podjęły aż 73, a zatem prawie 60 proc. – podaje Bartosz Turek z Lion's Banku.
– Gdyby doliczyć do tego osoby wysyłające esemesy i mejle, okazałoby się, że brak reakcji ze strony właściciela równa się utracie prawie trzech czwartych potencjalnych nabywców. Na wszelkie próby kontaktu warto więc szybko reagować, bo może to znacznie ułatwić sprzedaż nieruchomości – dodaje Jakub Potocki z Lion's House.
Analitycy podkreślają, ?że przygotowanie mieszkania do sprzedaży i sporządzenie atrakcyjnego ogłoszenia to nie wszystko, o co powinien zadbać właściciel, który chce sprzedać lokal szybciej i drożej niż konkurencja. – Im więcej dróg dotarcia do oferenta, tym większe szanse na szybką sprzedaż – zapewnia Bartosz Turek.
Co by się stało, gdyby właściciel nie odpowiadał na esemesy lub mejle? – Zmniejszyłby szanse na transakcję nawet o jedną czwartą. Telefonicznie kontaktowało się 226 osób, alternatywnych rozwiązań próbowało 71 – podają analitycy. – Dane te potwierdzają badania prowadzone na zachodnioeuropejskich rynkach.