Reklama
Rozwiń

Ponad pół miliona złotych długu

426,5 mln zł wynosiło na koniec kwietnia łączne zadłużenie osób mających problemy z terminowym płaceniem czynszu. Rekordzista, 81-latek z województwa opolskiego, jest zadłużony na ponad 536,3 tys. zł – podaje Krajowy Rejestr Długów.

Aktualizacja: 26.05.2021 06:07 Publikacja: 25.05.2021 21:00

Więcej do spłacenia mają kobiety, których zadłużenie w bazie KRD wynosi prawie 226 mln zł

Więcej do spłacenia mają kobiety, których zadłużenie w bazie KRD wynosi prawie 226 mln zł

Foto: shutterstock

W 2020 r. zaległości czynszowe odnotowane w bazie Krajowego Rejestru Długów wzrosły o 10 proc., do 464 mln zł. – Złożyły się na nie głównie problemy czterech województw – śląskiego, mazowieckiego, łódzkiego i dolnośląskiego – podaje KRD. – W większości pozostałych zmiany były niewielkie, a w niektórych, zwłaszcza w II połowie roku, poziom zadłużenia nawet nieznacznie spadał.

Od stycznia do końca kwietnia tego roku zaległości czynszowe zmalały do 426,5 mln zł. – Prawie połowę (205,25 mln zł) stanowią niezapłacone rachunki lokatorów w wieku między 46. a 55. oraz 56. a 65. rokiem życia – wynika z analiz KRD. – Z największą liczbą zobowiązań (9377) muszą się mierzyć osoby wieku 36–45 lat. Więcej do spłacenia mają kobiety, których zadłużenie to prawie 226 mln zł, czyli 52 proc. wszystkich zaległości czynszowych.

Jak cena mieszkania

Biorąc pod uwagę liczbę niezapłaconych czynszów, pierwsze miejsce należy do województwa śląskiego. KRD zarejestrował tam ponad 9,2 tys. dłużników, a liczba zobowiązań to niemal 13,2 tys. Średnie zadłużenie dłużnika na Śląsku to ponad 17,5 tys. zł. Na Mazowszu jest ponad 3,6 tys. dłużników, a liczba zobowiązań to ponad 5,6 tys. Przeciętne zadłużenie wynosi ponad 16,4 tys. zł. Listę zamyka województwo łódzkie, którego mieszkańcy mają do spłacenia prawie 2,6 tys. długów. W bazie KRD jest ponad 2,4 tys. dłużników z tego województwa. Przeciętny zalega z płatnościami na ok. 11,8 tys. zł.

W sumie najwięcej do oddania mają mieszkańcy województwa śląskiego. Ich łączne zaległości czynszowe to ponad 160 mln zł. Kolejne na liście zadłużonych są Mazowsze (60,6 mln zł) i Opolszczyzna (49,6 mln zł). – To ostatnie województwo to interesujący przypadek. Ma najmniejszą w kraju liczbę mieszkańców. Dodatkowo, w przeciwieństwie do kilku pozostałych województw, w Opolskiem w 2020 r. łączne zadłużenie czynszowe regularnie spadało – podaje KRD. – Na dokładkę mieszka tam najbardziej zadłużony lokator w Polsce. To 81-letni mężczyzna z Opola, który ma do oddania niemal 540 tys. zł. Za tę kwotę można kupić dobre mieszkanie – i nad morzem, i w stolicy.

Znacznie lepiej jest w województwach podlaskim (zadłużenie 560 tys. zł), lubuskim (1,6 mln zł) i świętokrzyskim (2,9 mln zł). – Zawdzięczają to nie tylko oszczędności mieszkańców. Pod względem ich liczby zajmują jedne z ostatnich miejsc w rankingu – tłumaczą autorzy raportu.

Zadłużenie czynszowe malało nie tylko na Opolszczyźnie. – Podobnie było w województwach: małopolskim, pomorskim, wielkopolskim i lubuskim, gdzie w całym 2020 r. kwota nieuregulowanych płatności sukcesywnie spadała. Mniej do oddania mają także mieszkańcy województw: zachodniopomorskiego, podlaskiego, świętokrzyskiego i warmińsko-mazurskiego. Tam łączna kwota zadłużenia zaczęła się zmniejszać w II połowie lub w ostatnim kw. roku.

Alimenty i rachunki

Na Mazowszu poziom zadłużenia w I kw. ub.r. znacznie wzrósł, by potem sukcesywnie, choć nieznacznie, spadać, nie wracając jednak ostatecznie do początkowej wartości. „Zmiany w ciągu roku widoczne były również w województwie łódzkim, gdzie suma zaległości zwiększyła się na początku roku. W kolejnych miesiącach nie odnotowaliśmy już znaczących zmian. Na Śląsku poziom zadłużenia czynszowego rósł sukcesywnie cały rok i na koniec 2020 r. był aż o 52 proc. wyższy" – czytamy w raporcie.

Pandemia nie miała wpływu na poziom zaległości czynszowych na Lubelszczyźnie, Podkarpaciu i Kujawach, gdzie zadłużenie w skali roku nie zmieniło się znacznie. – Na przykładzie województw mazowieckiego i łódzkiego, gdzie suma zaległości wzrosła jeszcze na początku 2020 r., widać, że nie miało to większego związku z pandemią. Jej wpływ na zadłużenie byłby bowiem widoczny kilka miesięcy po wybuchu, czyli dopiero w II połowie roku – mówi Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. – Potwierdza to sytuacja w pozostałych województwach, gdzie łączna kwota nieuregulowanych płatności albo się za bardzo nie zmieniła, albo wręcz zmniejszyła. Powodów należy się doszukiwać w tym, że warunki finansowe lokatorów raczej się nie pogorszyły. Bezrobocie bardzo długo utrzymywało się na niezmienionym poziomie, a w pierwszych miesiącach pandemii i spółdzielnie mieszkaniowe, i gminy podchodziły do ściągania długów jeszcze bardziej liberalnie. W związku z tym nie powinniśmy się spodziewać w najbliższym czasie wzrostu tego zadłużenia.

Jak wynika z danych KRD, zaległości czynszowe to niejedyne problemy, z którymi mierzy się opisywana grupa dłużników. Dwie trzecie z nich zalega z płatnościami również w innych miejscach. – Suma tego zadłużenia to niemal 378 mln zł – wskazuje KRD. To m.in. niezapłacone alimenty, rachunki za telefon i internet.

Nieruchomości
Przedmieścia kuszą niższymi cenami mieszkań
Nieruchomości
Najem mieszkań na huśtawce. Ile zapłaci lokator?
Nieruchomości
Rynek wtórny. Nie ma co czekać na cenowy cud
Nieruchomości
Tyle sprzedający chcą za mieszkania z drugiej ręki
Nieruchomości
Nowy szef Speedwella w Polsce: wierzymy w rynek mieszkaniowy