– Dwa pokoje z osobną kuchnią to najbardziej chodliwy towar w stolicy od początku kryzysu – zwraca uwagę Edyta Krakowiak, ekspert Warszawskiej Giełdy Lokali i Nieruchomości (WGLiN). – Na drugim miejscu są lokale trzypokojowe do 60 mkw. Na duże, cztero-, pięciopokojowe mieszkania popyt jest mały. Większości klientów na nie nie stać.
Marcin Miernik, dyrektor działu rynku pierwotnego w Emmersonie, potwierdza, że dwójki z osobną kuchnią, nieprzekraczające 50 mkw., cieszą się dużym zainteresowaniem. – Są też chętni na mniejsze, około 40-metrowe lokale z kuchnią połączoną z salonem i sypialnią – zauważa.
Dla młodych
Pośrednik Paweł Zeliaś, szef firmy Salondomow.pl, stwierdza zaś, że największe zainteresowanie od kilku lat wzbudzają relatywnie tanie mieszkania. – Pyta o nie zdecydowanie najwięcej klientów – mówi. – Tani lokal to przeważnie dwójka do 50 mkw. w cenie do 300 tys. zł, już ze wszystkimi opłatami i podatkami. Ważne, by podróż komunikacją miejską do centrum lub pracy nie zajmowała więcej niż 45, góra 60 minut – dodaje. Na osiedlu powinny być też sklepy, szkoła, przedszkola.
Z analiz WGLiN wynika, że najtrudniej jest dziś właśnie o nieduże, dwu-, trzypokojowe lokale z osobną kuchnią. – Przed kryzysem była moda na aneksy kuchenne, więc budowano właśnie takie mieszkania – opowiada Edyta Krakowiak. – Zresztą i dziś większość lokali deweloperskich ma aneksy, choć zwrot nastąpił w segmencie mieszkań średnich i większych. Firmy zaczęły budować takie lokale z osobnymi kuchniami, zgodnie z oczekiwaniem rynku – zauważa. Jak mówi, nieruchomości z aneksami kupują dla siebie głównie ludzie młodzi. – Inwestorzy szukający lokali na wynajem preferują mieszkania z odrębną kuchnią, co jest bardziej komfortowe dla najemców mieszkających w kilka osób – tłumaczy Edyta Krakowiak.
Zdaniem Jarosława Mikołaja Skoczenia, eksperta firmy Emmerson Realty, dziś najtrudniej znaleźć małe kawalerki do 30 mkw., dwójki i trójki na 55–60 mkw. Jest ich mało i cieszą się dużym powodzeniem – podkreśla. – Taką ofertę mają inwestycje, które właśnie ruszają, ale na mieszkania trzeba poczekać minimum dwa lata.