- W Lublinie po włączeniu rynku wtórnego do „MdM" popyt na lokale wzrósł – mówi Ewa Choroś z Metrohouse. – Limit to 3,8 tys. zł za mkw. mieszkania. Takich lokali jest jednak zbyt mało, biorąc pod uwagę liczbę pytań. Rośnie też zainteresowanie mieszkaniami w centrum. Poszukiwane są lokale w kamienicach, z uregulowanym stanem prawnym. Mile widziane są mieszkania do remontu. To głównie lokata kapitału. Są chętni na większe kawalerki, które można przerobić na dwa pokoje. Liczba takich mieszkań jest ograniczona.
- W Olsztynie transakcje dotyczyły ostatnio mieszkań w cenach nie wyższych niż 250–270 tys. zł – mówi Marcin Jańczuk z Metrohouse. – Oprócz dwójek nieco lepiej sprzedawały się mieszkania trzypokojowe o powierzchni około 60 mkw. Popularny jest zwłaszcza segment lokali wybudowanych od 1990 r. Sprzedają się także mieszkania w kamienicach, ale ich udział w transakcjach wydaje się mniejszy niż zwykle. Najczęściej wybierane lokalizacje to m.in. Jaroty i Zatorze.
- W Białymstoku na rynku wtórnym są poszukiwane mieszkania, które kwalifikują się do „MdM" – wskazuje Magdalena Puchalska, dyrektor oddziału Freedom Nieruchomości. – Takich nieruchomości jest jednak niewiele. Limit cen w programie dopłat to ponad 3,7 tys. zł, a średnia cena transakcyjna wynosi ok. 4 tys. zł. W ostatnim kwartale ceny transakcyjne na rynku wtórnym po raz pierwszy od dwóch lat poszły w górę. Tak wynika z ostatniego raportu NBP.