Od 1 maja obywatele państw unijnych bez zezwoleń będą mogli nabywać nie tylko grunty rolne, ale i leśne. Z tego powodu rząd chce ograniczyć obrót również lasami prywatnymi i państwowymi.
W tym celu przygotował projekt nowelizacji ustawy o lasach. Przyznaje on prawo pierwokupu gruntów leśnych Lasom Państwowym (dalej: LP). Problem jednak w tym, że jest on nieprecyzyjny. Do końca więc nie wiadomo, kiedy to prawo będzie przysługiwało LP, a kiedy nie.
Tymczasem umowa zawarta z naruszeniem prawa pierwokupu jest nieważna. Sankcja więc za pominięcie tego prawa jest bardzo dotkliwa. Chodzi o art. 37a ust. 1 pkt 4 projektu nowelizacji.
Niejasny przepis
Przepis ten przewiduje, że prawo pierwokupu przysługuje Skarbowi Państwa (tj. LP) w odniesieniu do gruntów „o zwartej powierzchni co najmniej 0,10 ha, pokrytego roślinnością leśną (uprawami leśnymi) – drzewami i krzewami oraz runem leśnym i zaliczonego w ewidencji gruntów i budynków do grupy gruntów rolnych".
– Z projektu nie wynika, kto ma stwierdzać, czy dany grunt ma charakter leśny czy nie oraz na podstawie jakich kryteriów – uważa Maciej Obrębski, adwokat. Poza tym – dodaje – nie wiadomo, jak intensywne powinno być pokrycie roślinnością leśną danego terenu oraz co będzie się działo, gdy na danym gruncie znajduje się nie tylko roślinność leśna. – Czy takie np. samosiejki na polu to już grunt leśny czy nie? – zastanawia się mec. Obrębski. Pytań tego typu – dodaje – mam dużo więcej.