Średnia cena lokali używanych wzrosła w Warszawie w ciągu roku o 2,4 proc., do 7,6 tys. zł za mkw. Drożej jest także w innych miastach. - Na rynku wtórnym coraz śmielej inwestujemy w droższe mieszkania o podwyższonym standardzie, zbudowane w ostatniej dekadzie - komentuje Marcin Jańczuk, ekspert sieciowej agencji Metrohouse. - Ceny takich lokali są znacznie wyższe od średnich obowiązujących na rynku. Nic więc dziwnego, że ich zwiększony udział w transakcjach przekłada się na zwyżki. (Patrz: Ile za mieszkanie z drugiej ręki).
Transakcje za gotówkę
- Ani brak możliwości finansowania tegorocznych zakupów na rynku wtórnym z pomocą programu "Mieszkanie dla Młodych", ani zapowiedzi rządu dotyczące "Mieszkania Plus" nie doprowadziły do stagnacji na lokalnych rynkach mieszkań z drugiej ręki - zwraca uwagę Marcin Jańczuk. - Okazuje się bowiem, że coraz większą rolę odgrywają na nich klienci gotówkowi, a możliwość zawarcia szybkiej transakcji jest bardzo ważnym argumentem w negocjacjach ze sprzedającym - podkreśla.
I dodaje, że średnio już co drugie mieszkanie na rynku wtórnym jest kupowane za gotówkę. - Cały czas są widoczni inwestorzy o różnym stopniu znajomości rynku nieruchomości - mówi ekspert Metrohouse. - Takich kupujących łączy jedno - potrzeba znalezienia spokojnej przystani dla oszczędności. Można by się pokusić o stwierdzenie, że właśnie od ich aktywności będzie zależeć sytuacja na rynku w kolejnych miesiącach - ocenia.
Marcin Jańczuk zauważa, że odważne zapowiedzi dotyczące programu "Mieszkanie Plus" nie wpłynęły na zachowania klientów. - Nie zauważamy, by klienci odkładali zakup mieszkania, widząc szansę na lokal z rządowej puli - mówi przedstawiciel Metrohouse. - Beneficjentem programu mają być osoby, które nie mają szans na kredyt mieszkaniowy. Z kolei ci, którzy teraz mają zdolność kredytową, z uwagi na dochody z pewnością nie będą w grupie osób, które mogłyby liczyć na tańszy wynajem, a docelowo - na możliwość wykupienia mieszkania od państwa.