Kamienice lubią kreatorzy mody, artyści, architekci

Historyczne wille, zabytkowe kamienice, a nawet zwykłe bloki zmieniają się czasem w hotele, biurowce, budynki usługowe.

Aktualizacja: 12.10.2017 20:33 Publikacja: 12.10.2017 20:27

Mała Pasta – budynek biurowo-usługowy przy ul. Pięknej w Warszawie.

Foto: materiały prasowe

Kamieniczne biura nie narzekają na brak najemców. Część firm zamiast przeszklonych wieżowców wybiera stare mury.

Z dobrym adresem

Spółka deweloperska Archicom zajmuje pomieszczenia w odrestaurowanej willi Pfluga z 1876 r. przy ul. Liskego 7 we Wrocławiu. Jak mówi Tomasz Sujak, członek zarządu Archicomu, firma sama przeprowadziła renowację i rozbudowę obiektu, zachowując historyczne elementy, jak np. świetliki witrażowe. – W elewację jest wkomponowana rzeźbiona głowa konia przypominająca o stojącej tu niegdyś stajni – opowiada. – Zadbaliśmy również o renowację malarskich wnętrz i pochodzącą z początków XX w. drewnianą boazerię.

Biura i lokale usługowe znajdują się w budynku przy ul. Pięknej 19 w Warszawie. W wybudowanej przed wojną kamienicy, zwanej Małą Pastą, miała siedzibę Polska Akcyjna Spółka Telefonów. Dziś lokale zajmują m.in. Ośrodek Informacji ONZ, gabinet kosmetyki lekarskiej, kancelaria prawna, firma PR, redakcja magazynu. Łukasz Jędrychowski, ekspert firmy Nuvalu, komentuje, że na rynek cały czas trafiają powierzchnie w kamienicach adaptowanych na biurowce klasy A. – Ze względu na specyfikę zawsze będą się cieszyć powodzeniem wśród pewnych grup najemców – ocenia. – Kamienice są zlokalizowane głównie w historycznych centrach miast, w śródmiejskiej zabudowie, w dobrze skomunikowanych miejscach z dobrze rozwiniętą infrastrukturą usługową. Biura w takich budynkach to oferta dla mniejszych firm, którym nie przeszkadzają ograniczenia w aranżacji przestrzeni.

Łukasz Jędrychowski jako przykłady podaje warszawskie Le Palais przy ul. Próżnej oraz Kamienicę Raczyńskich przy placu Małachowskiego. – Całkowicie odnowione stały się najwyższej klasy biurowcami – podkreśla ekspert Nuvalu. – Przykłady można mnożyć. Kamieniczne biurowce znajdziemy we wszystkich większych miastach. Mamy kamienice przy ul. Młyńskiej 12 w Poznaniu i placu Teatralnym 8 we Wrocławiu – wskazuje.

Michał Lis, dyrektor w dziale wynajmu powierzchni biurowych JLL, zwraca z kolei uwagę, że adaptacje zabytkowych kamienic na stylowe przestrzenie biurowe są powszechne w wielu miastach europejskich, gdzie w centrach brakuje przestrzeni lub z zasady nie stawia się biurowców. – Warszawa nie jest wyjątkiem – mówi Michał Lis. Dyrektor wskazuje m.in. na takie inwestycje, jak Royal Trakt Offices, Pasaż Lipińskiego, Smolna 40, Dom Dochodowy o Trzech Frontach. – Powstają też projekty zbliżone do historycznych, niekiedy po przebudowie, ale wpisujące się w otoczenie, jak np. Carpathia Office House lub Nowogrodzka Square – mówi. – Również poza Warszawą mamy wiele interesujących przykładów rewitalizacji, np. Bazar Poznański w Poznaniu, Browar Lubicz – Pałac Getzów w Krakowie czy Na Solnym i Rynek 1 we Wrocławiu.

Dla koneserów

Jarosław Wójtowicz, ekspert Wrocławskiej Giełdy Nieruchomości (WGN), przypomina, że rynek najmu biur rośnie, a deweloperom udaje się czasem pozyskać dużych najemców jeszcze przed rozpoczęciem budowy biurowca.

– Kamienice przegrywają konkurencję z nowymi budynkami ze względu na utrudniony dostęp do infrastruktury. Lokale w kamienicach najczęściej nie mają własnego parkingu, rzadko kiedy dają możliwość podziału albo scalenia powierzchni, trudniej je przystosować do potrzeb osób niepełnosprawnych – zwraca uwagę Jarosław Wójtowicz. – Kamienice były przekształcane w biurowce w czasach, kiedy nie było nowoczesnych budynków. Jednym z nowszych przykładów przystosowania całej kamienicy na cele biurowe jest budynek przy ul. Podwale 7 we Wrocławiu. Inwestycję docenili nawet miłośnicy wrocławskiej architektury – opowiada. Dodaje, że w kamienicach mają siedziby m.in. agencje coworkingowe, które podnajmują stanowiska pracy na godziny, call centers, kancelarie prawne.

Anna Górska-Kwiatkowska, dyrektor ds. reprezentacji wynajmujących w dziale powierzchni biurowych Cushman & Wakefield, dopowiada, że biurami najwyższej klasy w prestiżowych i zabytkowych budynkach interesują się także pracownie architektoniczne, agencje reklamowe, sektor publiczny.

– Takie powierzchnie wybierają na swoje atelier designerzy, kreatorzy mody, artyści. W ten sposób budują także wizerunek firmy lub marki – podkreśla Anna Górska-Kwiatkowska. – Siedziba w historycznym budynku z klimatem to prestiż. Dużym powodzeniem cieszą się przedwojenne nieruchomości z pięknymi fasadami i odrestaurowanymi detalami, ale wyposażone w najnowocześniejsze rozwiązania technologiczne.

Z analiz Cushman & Wakefield wynika, że czynsze w historycznych budynkach są porównywalne do stawek w najlepszych biurowcach. – W Warszawie stawki najmu wahają się od 23 do 25 euro za metr – podaje dyrektor z Cushman & Wakefield.

Michał Lis dodaje, że taniej jest w budynkach biurowych klasy B+. – Za najem takich przestrzeni w stolicy trzeba zwykle zapłacić 11,5 – 17 euro za mkw. miesięcznie – podaje.

Kamieniczne biura nie narzekają na brak najemców. Część firm zamiast przeszklonych wieżowców wybiera stare mury.

Z dobrym adresem

Pozostało 97% artykułu
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej