Doniesienia związane z tyranozaurem (Tyrannosaurus rex), sześciotonową maszyną do zabijania sprzed milionów lat, zawsze elektryzują miłośników dinozaurów. Najnowsze odkrycie z nim związane jest niezwykłe, bo rzuca światło na ewolucyjną przeszłość jednego z największych drapieżników lądowych wszech czasów. O odkopaniu szczątków jego przodka informuje chińsko-amerykański zespół paleontologów na łamach pisma "Proceedings B" wydawanego przez brytyjską Akademię Nauk.
[srodtytul]Miliony lat przerwy [/srodtytul]
Nowo odkryty gatunek dinozaura nazwany Xiongguanlong baimoensis odnaleziono w pobliżu miasta Jiayuguan w prowincji Gansu w północnych Chinach. Nie był imponujący jak na dinozaura: miał 1,5 metra wysokości i mógł ważyć około 270 kg. Wszystko wskazuje na to, że to zwierzę żyjące w okresie środkowej kredy jest ogniwem pośrednim między osławionym T-reksem a jego znacznie mniejszymi przodkami.
Wywiedzenie rodowodu tyranozaura nastręczało badaczom wiele trudności. Odnaleziono bowiem dwie odrębne grupy skamieniałości zwierząt z nim spokrewnionych, należących do nadrodziny tyranozauroidów, obie oddzielone od siebie dystansem czasowym kilkudziesięciu milionów lat. Podczas gdy T-rex żył około 65 mln lat temu, u schyłku ery dinozaurów, jego kuzyni liczą sobie aż 145 mln lat. Tego, co działo się pomiędzy tymi datami, skamieniałości do tej pory nie chciały zdradzić.
- Mamy 40- 50 mln lat przerwy w materiale dowodowym z tej dziedziny - mówi dr Peter Makowicky z Field Museum w Chicago. - Xiongguanlong baimoensis może łączyć dwie grupy skamielin.