Szkielet dinozaura sprzed 125 mln lat odnaleziony w północnych Chinach do złudzenia przypomina najsłynniejszego drapieżnika wszech czasów – tyranozaura.
Czaszka z potężnymi szczękami i ostrymi zębami, lilipucie przednie kończyny i niezwykle umięśnione tylne nogi. Tyle że odkryte w Chinach szczątki należały do zwierzęcia długości zaledwie trzech metrów, ważącego prawie 100 razy mniej od T-reksa. Opis Raptorex kriegsteini – taką naukową nazwę otrzymał nowy gatunek – przynosi „Science Express”, internetowe wydanie magazynu „Science”.
Dr Paul Sereno z Uniwersytetu Chicagowskiego doszedł do wniosku, że cechy pozwalające na sprawne polowanie nie wyewoluowały w ciągu trwania okresu kredowego (145 – 65 mln lat temu). Sprzyjające warunki klimatyczne, bogactwo fauny pozwoliły drapieżnikom w procesie ewolucji dorosnąć do olbrzymich rozmiarów, jak T-rex, który osiągał do 13 – 14 metrów długości. Tyranozaur, który był jednym z ostatnich dinozaurów, zniknął z powierzchni Ziemi w wielkim wymieraniu przed 65 mln lat.
– Raptorex przekonuje nas, że tyranozaury, jakie znamy, wyewoluowały od dinozaurów rozmiaru „kieszonkowego”. To oszałamiające odkrycie. Nie znam innego przykładu z historii, kiedy to praktycznie jedno zwierzę w procesie ewolucji powiększa się prawie stukrotnie – powiedział dr Sereno.
Skąd to wiadomo? Raptorex posiada swoiste „znaki firmowe”, które pojawiają się u znacznie późniejszych wielkich tyranozaurów. Podobnie jak u gigantycznych następców czaszka zdradza obecność tej części mózgu, która jest odpowiedzialna za zmysł zapachu.