Badania, jakie przeprowadził dr Michelle McComb z Florida Atlantic University, nie pozostawiają żadnych wątpliwości. Rekin młot potrzebuje młota nie po to, by kogoś nim uderzać, ale by móc jak najdokładniej obserwować otoczenie. Naukowiec wykazał, że pole widzenia rekina obejmuje pełne 360 stopni. Patrząc wprost zwierzę ma także zdolność widzenia stereoskopowego - charakterystyczną dla drapieżników umiejętność widzenia głębi, czyli oceniania odległości, jaka dzieli je od celu.

By zbadać wzrok głowomłotów, zastosowano technikę polegającą na wypuszczaniu w kierunku rekina błysków światła z różnych miejsc i jednoczesnym monitorowaniu za pomocą elektrod impulsów przekazywanych przez nerw wzrokowy do mózgu. To pozwoliło ustalić, że rekin młot widzi nie tylko do przodu, do tyłu i na boki, ale również w dół i w górę. Można więc powiedzieć, że dzięki młotowi ma oczy dookoła głowy.

Po co zwierzęciu taka zdolność? Najprawdopodobniej wykształciła się jako odpowiedź na jego miejsce w łańcuchu pokarmowym. Rekin młot jest bowiem drapieżcą wypatrującym ofiar, ale również musi chronić się przed większymi drapieżnikami, których wypatruje z daleka.

Praca o rekinach młotach ukazała się w piśmie "Experimental Biology"